Polski emeryt nie ma łatwego życia – niskie świadczenia, absurdalnie drogie leki i trudność w uzyskaniu pomocy medycznej. Dodatkowo po śmierci współmałżonka zostaje sam w gospodarstwie domowym ze zredukowanymi niemal o połowę środkami utrzymania. Ten problem może rozwiązać renta wdowia.
Renta wdowia – obywatelski projekt już w sejmie
Renta wdowia to projekt obywatelski, pod którym podpisało się ponad 200 tysięcy osób. Inicjatorem projektu jest Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Renta Wdowia”. Wpłynął on do sejmu 11 kwietnia br., a 6 lipca odbyło się jego pierwsze czytanie w Sejmie. Skala potrzeb seniorów, jest ogromna, blisko 1,5 mln osób nie jest w stanie utrzymać poziomu życia, jaki mieli przed śmiercią współmałżonka.
Zaproponowany projekt zakłada, że osoba owdowiała zachowuje prawo do dwóch świadczeń. Obecnie wdowa lub wdowiec otrzymuje własną emeryturą, lub rentą rodzinną, która stanowi 85 proc. emerytury zmarłego. Renta wdowia zakłada limit, który równa się trzykrotności miesięcznej kwoty średniej emerytury (aktualnie maksymalnie 7625,85 zł). Zachowanie świadczeń oznaczałoby wybór jednego wariantu: renta rodzinna + 50 proc. własnej emerytury lub własna emerytura + 50 proc. renty po zmarłym małżonku.
To rozwiązanie znacząco wpłynie na budżety domowe samotnych emerytów
Opisane rozwiązanie dotyczyłoby wszystkich owdowiałych seniorów, ale miałoby przede wszystkim pozytywny wpływ na życie kobiet na emeryturze. To ich świadczenia emerytalne są niższe przeciętnie o około 32 proc. W praktyce to aż 1000 zł. Winna temu jest tzw. luka płacowa i krótszy okres odprowadzania składek ze względu np. na opiekę nad dziećmi. Wśród osób pobierających mikroemerytury kobiety stanowią prawie 82 proc. W marcu 2022 roku średnia emerytura wynosiła 2545 zł brutto. Z czego 3184 zł otrzymał przeciętnie mężczyzna, a 2128 zł kobieta.
W świetle obowiązujących aktualnie przepisów wdowa po śmierci męża otrzyma rentę rodzinną w wysokości 2706,4 zł. Jest to 51 proc. dotychczasowych dochodów gospodarstwa domowego. Po wprowadzeniu renty wdowiej kobieta co miesiąc otrzymywałaby 100 proc. emerytury męża i 50 proc. swojej. Dla powyższych wyliczeń stanowi to 80 proc. dotychczasowego budżetu gospodarstwa domowego, czyli 4248 zł. Różnica wynosi 1541,6 zł. Jest to o 57 proc. więcej, niż w przypadku dotychczasowej renty rodzinnej.
Czy faktycznie poziom życia po śmierci małżonka tak drastycznie się obniża?
Przeciwnicy projektu wychodzą z założenia, że część kosztów życia po śmierci małżonka się obniża, np. na wyżywienie czy wodę. Jednak w praktyce niewiele to zmienia, ponieważ największe wydatki pozostają na takim samym poziomie. Projekt obywatelski mógłby realnie wpłynąć na życie polskich emerytów, zmniejszyć nierówności społeczne, a także zawalczyć z pauperyzacją, która w dużej mierze dotyczy seniorek. Warto również pamiętać, że niektóre osoby mogą otrzymać z ZUS nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych po śmierci osoby najbliższej, w tym współmałżonka.