Jak donosi nasz czytelnik, Pan Mateusz, Revolut też nieoczekiwanie podniósł oprocentowanie swoich Sejfów. W darmowym planie jest to 3,55% w skali roku. Oszczędzać można też Euro.
Lokaty coraz śmielej zaczynają przekraczać barierę rocznego oprocentowania na poziomie 7 proc. Wprawdzie BOŚ Bank rozbił… bank i na razie chyba fizycznie nie jest w stanie obsłużyć tak dużego zainteresowania, ale przecież 7 proc. oferuje już między innymi Alior Bank czy Pekao.
Ciekawie jest też na kontach oszczędnościowych. Banki pozwalają sobie tam na na tyle duże oprocentowanie, że czytelnicy zupełnie na poważnie zadają sobie pytanie „lokata czy konto oszczędnościowe?
Revolut też oprocentowany i jest to ciekawa propozycja
Revolut sam z siebie podniósł oprocentowanie Sejfu. I choć trudno mówić o tym, by rzucał konkurencyjną rękawicę polskim bankom, to jednak mam jakieś takie intuicyjne przeświadczenie, że rośnie nam całe pokolenie osób, które nie wiedzą czy w ogóle są jakieś banki poza Revolutem.
Czym jest Sejf? Powiedzmy, że to coś na kształt lokaty i konta oszczędnościowego opakowano w filozofię oszczędzania dla osób, którym prozaiczne czynności trzeba sprzedawać w nowy sposób (robienie śniadania to przygoda kulinarna itd.).
Z naszej perspektywy kluczowe jest to ile na oszczędzaniu w tym wariancie jesteśmy w stanie zarobić. Otóż – mało. To są warunki co najwyżej średnie na tle konkurencji, ale też mam świadomość, że Sejfy raczej nie idą na noże z Getin Bankiem, czy mBankiem. W planie standardowym Revoluta oprocentowanie podniesiono do 3,55%, natomiast w planie Metal (dodatkowo płatnym) – do 4%. Zawsze coś.
Do tego pewną ciekawostką jest też oprocentowanie oszczędności w Euro. 0,10% w planie Standard i 0,30% w planie Metal. A dlaczego Euro jest tak „słabo” oprocentowane? To niejako tłumaczył w rozmowie z Bezprawnikiem Tomasz Rzeski z Inbanku – bardzo wam tę rozmowę polecam, bo świetnie się czyta odpowiedzi na nasze pytania.
Odpalasz Revoluta, a tam Aion Bank
Niestety, moje wątpliwości wzbudził fakt, że Sejfy to usługa realizowana przy współpracy również z Aion Bank, do którego się strasznie zraziłem. Czemu otwarcie rachunku w Aion Bank było błędem mojego życia, tłumaczyłem w osobnym wpisie. Choć w regulaminie obu lokat – Revolut Banku i Aion Banku – nie znalazłem żadnej informacji o dodatkowych opłatach poza bardzo ponadstandardowymi usługami. Wiadomo jednak jak jest – niesmak pozostał, a Aion Bank lubi sobie z dnia na dzień wprowadzić opłaty.
Tym niemniej powoli, za wolno, oszczędnie, ale robi nam się w Polsce rynek oszczędzającego. I to jest bardzo dobra wiadomość – tak jak niedawno prognozowałem, że lokaty 7 proc. staną się standardem, tak do końca września spodziewam się nawet takich na poziomie 9 proc. Oby – i oby inflacja dzięki temu wyhamowywała.