Czy robot może złapać złodzieja, zakończyć bójkę czy poprowadzić dochodzenie? Nie, jeszcze nie. Może za to wykonać nieco mniej wymagające zadania policyjne. To już się zresztą dzieje. Na lotnisku w Singapurze działa już robot policyjny.
„Sceny niczym z Black Mirror” – krzyczą światowe media. Faktycznie, każdy, kto będzie w terminalu 4 lotniska Changi w Singapurze, ma szansę zobaczyć na własne oczy… RoboCopa. No, coś w tym rodzaju. Singapurski robot nie ma wiele wspólnego z dawnym hitem science fiction. „Prawdziwy” policyjny nie strzela, nie łapie przestępców.
Czym się zatem zajmuje? Jak czytamy na stronach policji w Singapurze, „podczas incydentu robot może wdrożyć tymczasowe środki interwencyjne, takie jak światła, syreny, wymusić kordon lub ostrzec osoby postronne przed przybyciem funkcjonariuszy policji”. Na przedzie robota jest też specjalny przycisk. Kto potrzebuje, może dzięki niemu szybko skontaktować się z policjantami – tymi z krwi i kości. Na razie więc – bądź co bądź – robot policyjny raczej pomaga „żywym” funkcjonariuszom niż ich zastępuje. Choć pewnie policjanci mogą się czuć zagrożeni.
Singapurska maszyna jest wysoka na 1,7 metra – a z masztem to aż 2,3 metra. Z tyłu jest panel LCD do wyświetlania komunikatów, robot ma też kamerę 360-stopniowym polem widzenia, aby nic mu nie umknęło.
Robot podczas patrolu na lotnisku w Singapurze, fot.: Ryan Quek, policja w Singapurze
Robot policyjny to przyszłość służb?
Dla Europejczyków taka maszyna to widok rodem z serialu „The Black Mirror” (który notabene niestety najlepsze lata ma już za sobą). W Azji to aż tak bardzo nie zaskakuje. Prototypy singapurskich maszyn policyjnych już były pokazywane na paradach już od 2018 r. W Chinach natomiast o dokumenty nieraz proszą kierowców… policyjne drony. Z kolei policyjne robo-psy w Azji pilnowały podczas pandemii tego, czy ludzie zachowują dystans społeczny.
W Europie takie widoki ciągle szokują. I zmuszają do refleksji. Czy jesteśmy gotowi na robo-policjantów? I na ile jesteśmy gotowi im pozwolić? Singapurskie roboty na razie wykonują niezaawansowane prace policyjne. Ale czy w połączeniu z narzędziami AI nie będą mogły prowadzić dochodzeń? I czy naprawdę chcemy, żeby to robiły? Cóż, czas najwyższy abyśmy już zaczęli te pytania sobie zadawać.
Główne zdjęcie: Ryan Quek, policja w Singapurze