Zamiast wspólnego rozliczenia z dzieckiem, ulga pomniejszająca wysokość podatku do zapłaty o 1500 zł. Taką zmianę wprowadził Polski Ład. Ulga w wysokości 1500 zł nie rekompensuje pozbawienia możliwości wspólnego rozliczania, tym rodzicom, którzy lepiej zarabiają. Na Twitterze Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przypomniało malkontentom, żeby nie zapominali o uldze na dzieci wysokości 1100 zł. Tej im nie odebrali. Jak wygląda rozliczenie podatkowe samotnych rodziców w 2022 roku?
Rozliczenie podatkowe samotnych rodziców w 2022 roku
W chaosie informacji podatkowych związanych z Polskim Ładem z trudem przebijają się ze swoim problemem samotni rodzice. Żalą się, że tracą na zmianie przepisów podatkowych. Już nie mogą rozliczać się wspólnie z dziećmi. W przeciwieństwie do innych podatników. Nadal bowiem dobrze zarabiający małżonek może się rozliczyć z drugim. Jeśli ten drugi nie pracuje lub mało zarabia, ta możliwość jest dla nich korzystna podatkowo. Prawo do niej zachowały też rodziny wielodzietne.
Nie wiadomo dlaczego pozbawiono niej samotnych rodziców. To znaczy niby wiadomo, ale trudno w to uwierzyć. Podobno sytuacja samotnych rodziców była w Polsce przed 1 stycznia 2022 roku tak dobra, że dochodziło do rozwodów podatkowych. Podatnikom miało się opłacać udawać samotnych rodziców. Nie widać tego w liczbach. Patrząc na 10 lat do tyłu, co roku z możliwości wspólnego opodatkowania z dzieckiem korzystało około 500 tys. samotnych rodziców. Ta liczba na przestrzeni lat waha się nieznacznie. W tej grupie są rodzice rozwiedzeni, tacy, którzy ślubu nigdy nie brali oraz wdowy i wdowcy.
Tak jest dla Was lepiej
Kilka dni temu wiceminister finansów Jan Sarnowski pozbawienie samotnych rodziców prawa do wspólnego rozliczenia z dziećmi tłumaczył już inaczej.
„Według danych z zeszłego roku, średnia korzyść osiągana przez samotnego rodzica ze wspólnego rozliczenia z wychowywanym dzieckiem wynosiła ok.1100 zł. Zastępując wspólne rozliczanie zwykłym odliczeniem od podatku, wprowadziliśmy rozwiązanie prostsze. Nie wiążące się z koniecznością dokonywania skomplikowanych wyliczeń, a jednocześnie korzystne dla znacznej większości osób, które z niego skorzystały” mówił wiceminister Sarnowski.
Co do średniej korzyści, to pewnie pan minister ma rację, ale średnio ja i mój pies, mamy po trzy nogi. Jak to się ma do rzeczywistości? Dlatego samotni rodzice protestują. Nawołują do podpisywania apelu o zmianę prawa. Obraz władzy, która szkodzi samotnym rodzicom nie jest ładny. Pewnie dlatego dwa dni temu, na Twitterze wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha przypomniała:
„Polski Ład wprowadza nową ulgę dla samotnych rodziców w wysokości 1500 zł. Nowa ulga sumuje się z dotychczasową ulgą na dzieci — dla wszystkich rodziców, co oznacza, że samotni od dochodów powyżej 30 tys. zł zapłacą podatek pomniejszony o ponad 2600 zł (1500+1100)” pisze wiceminister Socha.
Rodziców to nie uspokaja
„Byłoby lepiej dla mnie, gdybym miała męża nieroba. Mogłabym się z nim rozliczać i zapłacić niższy podatek. Jestem samotną, ale dobrze sobie radzącą matką trójki dzieci, którą rząd ukarał. Zamiast 17 procent. Zapłacę 32. Przy 200 tys. zł rocznie dochodu, ta zmiana kosztuje mnie około 17 tys. zł ” Wyliczenia ekspertów potwierdzają diagnozę tej mamy. Im lepiej rodzic zarabia, tym więcej straci.
Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że taki sam problem ma samotny ojciec. Mężczyźni przypominają, że oni też samotnie wychowują dzieci. Też bywają zdani na siebie, bo matkom również zdarza się nie płacić alimentów. Tak samotni ojcowie, jak i samotne matki zarywają noce, pracując na dwóch etatach, by zapewnić lepsze warunki swoim dzieciom. Polski Ład za pracowitość i przedsiębiorczość ich ukarał.