REKLAMA
  1. Home -
  2. Państwo -
  3. Rzecznik przedsiębiorców krytykuje reformę żłobków. Ustawodawca gubi się w zeznaniach
Rzecznik przedsiębiorców krytykuje reformę żłobków. Ustawodawca gubi się w zeznaniach

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z zapałem forsuje nowelizację ustawy o opiece nad dziećmi do lat trzech, której głównym celem jest podniesienie jakości opieki w żłobkach, klubach dziecięcych oraz u dziennych opiekunów.

Problem w tym, że choć cele wydają się słuszne, to wprowadzane rozwiązania mogą być dla prywatnych przedsiębiorców niczym gorzka pigułka, zwłaszcza że – jak słusznie sygnalizuje Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Agnieszka Majewska – ustawodawca sam gubi się w zeznaniach.

Z jednej strony ministerstwo utrzymuje, że regulacje nie mają wpływu na sektor prywatny

Z drugiej jednak – dodaje zapisy, które ewidentnie zwiększają obciążenia podmiotów niepublicznych. Klasycznym przykładem tego rozdźwięku jest przepis o dwóch dniach płatnego urlopu rocznie dla opiekunów dziecięcych, przeznaczonego na podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Idea godna poparcia? Oczywiście. Ale twierdzenie, że jest to „bez kosztów” dla pracodawcy, zakrawa na myślenie życzeniowe. Bo jeśli zatrudniony ma wolne, to ktoś musi go zastąpić – a to generuje realne wydatki.

REKLAMA

Majewska apeluje, by zamiast udawać, że problemu nie ma, rząd wprowadził mechanizmy kompensujące. Przedsiębiorcy, szczególnie z sektora MŚP, nie mogą przecież funkcjonować w świecie fikcyjnej „bezpłatności” nowych obowiązków.

To niejedyny przykład dyskryminującej asymetrii. Ustawa przyznaje ochronę prawną równą tej, którą mają funkcjonariusze publiczni, wyłącznie pracownikom samorządowych placówek opieki.

REKLAMA

Czyli opiekunka zatrudniona przez gminę może liczyć na większą ochronę niż jej koleżanka z prywatnego żłobka – choć obie wykonują identyczną pracę.

Dla Rzecznik MŚP to ewidentne naruszenie konstytucyjnej zasady równości i trudno z nią się nie zgodzić. W dobie niedoboru miejsc w żłobkach i rosnącego znaczenia sektora prywatnego, tego typu różnicowanie to strzał w kolano.

Kolejnym zapalnym punktem są przepisy dotyczące infrastruktury – nowe żłobki i kluby dziecięce będą musiały dysponować placem zabaw na terenie obiektu. Brzmi sensownie – do momentu, gdy uświadomimy sobie, że w dużych miastach ceny nieruchomości szybują w kosmos, a znalezienie parceli z odpowiednim terenem graniczy z cudem.

REKLAMA

Dla wielu początkujących przedsiębiorców może to być bariera nie do przeskoczenia. Majewska proponuje, by dopuścić możliwość korzystania z pobliskiego placu zabaw – nawet jeśli nie jest „na posesji” – o ile spełnia określone warunki bezpieczeństwa. Tu warto przypomnieć historię warszawskiego przedszkola, który wprawdzie ma plac zabaw, a i tak udało mu się zgubić dziecko. Przechodzeń musiał przeskakiwać przez płot.

W tym morzu kontrowersji jest jednak i jaskółka nadziei. Z uznaniem przyjęto doprecyzowanie przepisów pozwalających osobom na Małym ZUS Plus na jednoczesne korzystanie z programu Aktywny Rodzic. To niewielki, ale znaczący krok w kierunku pogodzenia prowadzenia działalności gospodarczej z rodzicielstwem. I pokazuje, że można tworzyć prawo prorodzinne bez szkodzenia przedsiębiorczości.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi