Mimo tego, że w przypadku wielu miast i regionów nie możemy narzekać na brak kandydatów na prezydentów, burmistrzów czy radnych, istnieją regiony w Polsce, gdzie sytuacja ta nie wygląda tak dobrze. W kraju jest wiele gmin, w których mieszkańcy nie mają dużego wyboru, gdyż w tych regionach jest tylko jeden kandydat na wójta. Niezbyt dobrego obrazu sytuacji dopełnia także brak kandydatów do rad gminy.
Samorządność w wielu regionach polski zaczyna wymierać. Mieszkańcy przestają uczestniczyć w życiu wyborczym swoich społeczności
Problemem wielu samorządów Polski jest między innymi brak chętnych kandydatów do rady gmin. Dlatego w dużej części samorządów najniższego szczebla kandydaci na radnych są wybierani bez żadnego głosowania. Również w kilkunastu gminach wójtem zostaną osoby, uprzednio wybrane przez radę gminy na tajnym głosowaniu. Zjawisko to komentował dla portalu tvn24.pl dr Paweł Stępień, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Gminy, gdzie głosowania w ogóle nie będzie, są najbardziej jaskrawym przykładem problemu, który z wyborów na wybory staje się coraz bardziej wyraźny: zmniejszania się zainteresowania samorządnością na najniższym szczeblu.
Wielu ekspertów za obecny stan rzeczy wini wprowadzenie tzw. JOW-ów na poziomie gmin do 20 tys. mieszkańców
Dr. Paweł Stępień również do tego zjawiska odnosił się w rozmowie z portalem tvn24.pl.
Taki sposób wyłaniania reprezentantów obarczony jest licznymi wadami, zwłaszcza na poziomie lokalnym. Pojawia się tak zwany efekt inkumbenta. To przewaga osoby piastującej urząd nad rywalami, którzy dopiero ubiegają się o objęcie funkcji
Pojawia się swoisty mechanizm błędnego koła, w którym osoby dotychczas zależne od lokalnej władzy nie chcą zmieniać zastałego układu. Odbija się to także na chęci do działania mieszkańców, a także ich planach wystartowania w lokalnych wyborach samorządowych.
Papierologia i konieczność składania oświadczeń majątkowych również odstrasza potencjalnych kandydatów na wójtów i radnych gmin
Wynagrodzenie radnych jest dość niskie, dlatego w wielu przypadkach nie są oni skłonni do ujawniania swojego statusu majątkowego w oświadczeniu. Duża część potencjalnych kandydatów jest również odstraszona innymi procedurami. Konieczność powołania komitetu wyborczego lub pełnomocników wyborczych jest często barierą nie do przeskoczenia dla kandydatów na stanowiska wójta.
Co ciekawe zjawisko to dotyka nie tylko włodarzy gmin. Coraz mniejsze zainteresowanie losami swoich małych miejscowości widzimy także po malejącej liczbie kandydatów na sołtysów. W tym wypadku nie pomogło nawet wprowadzenie specjalnego dodatku do emerytury, dla tych przedstawicieli lokalnej społeczności, którzy piastowali swoje stanowisko przez dwie kadencje.