Staż w Lidlu przebija wiele ofert poważnej pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o wynagrodzenie

Praca Dołącz do dyskusji (368)
Staż w Lidlu przebija wiele ofert poważnej pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o wynagrodzenie

Koniec drugiej dekady XXI wieku wygląda zupełnie inaczej, niż to sobie wyobrażaliśmy jeszcze kilkanaście lat temu. To czas, kiedy adwokaci wydają uchwały, w których przypominają członkom palestry o płaceniu wynagrodzenia aplikantom. To również czas, kiedy stażysta w Lidlu zarabia 3000 zł.

To z jednej strony bardzo zabawne, a z drugiej bardzo smutne. Kiedyś na wieść, że ukochane dziecko wybiera się na studia prawnicze, rodzice skakali z radości i nie posiadali się z dumy. Jedno dziecko na prawnika, drugie na lekarza i rodzice nie mogli się przez to nachwalić. Dziś, jakieś 15 lat później role się odwróciły o 180 stopni. Już nie adwokat czy lekarz tylko jedno dziecko do Lidla, a drugie do Biedronki.

Powyższe ogłoszenie rzuca się w oczy nie tylko tym, że kariera w Lidlu łudząco przypomina karierę w niejednym korpo. Samodzielne projekty, opieka mentora czy sam przebieg stażu wygląda na wyjęte żywcem z ogłoszenia rekrutacyjnego dużego banku. No właśnie – stażu. Lidl oferuje 3000 zł brutto na czas stażu. Zestawmy to z niedawną uchwałą samorządu adwokackiego, w której przypomniano, że aplikantom za ich pracę należy się godne wynagrodzenie. W praktyce to oznaczało nawet nie tyle godne, ile wynagrodzenie w ogóle. W końcu dowcip, który porównuje aplikanta i balkon, nie wziął się z kosmosu.

Staż w Lidlu – adwokaci powinni spalić się ze wstydu

Płatny staż? Jeszcze kilka lat temu te słowa niejednego by setnie rozbawiły. Co więcej, mam wrażenie, że to brzmiałoby śmiesznie nawet teraz. W końcu jedyne płatne staże to te, które organizują urzędy pracy. Określenie płatne również jest używanie nieco na wyrost – w końcu te pieniądze nawet nie nazywają się wynagrodzeniem, a stypendium. Jego wysokość również nie umywa się do wysokości minimalnego wynagrodzenia. Tymczasem Lidl pokazuje, że można.

Ten wyścig pomiędzy dyskontami jest fascynującym widowiskiem. Zarówno zarobki w Biedronce 2018, jak i zarobki Lidl 2018 zachwycają swoją wysokością. Niejeden student zastanawia się nad rzuceniem uczelni, gdy widzi takie informacje. Założę się, że wysokość zarobków w dyskontach w najbliższym roku przebije magiczną barierę, którą stanowi przeciętne wynagrodzenie. Warto zwrócić uwagę na to, że obie sieci podają wysokość wynagrodzenia już w ogłoszeniu o pracę.

Świat stanął na głowie, że dyskonty zawstydzają prawników wysokością zarobków.