Bezpieczny Kredyt miał w założeniu pomóc młodym Polakom w zakupie własnej nieruchomości na cele mieszkalne. Wiele osób wciąż nie może jednak (lub nie chce) skorzystać z preferencyjnego kredytu. Tym samym spora grupa Polaków wynajmuje mieszkania, mierząc się tym samym z rosnącymi stawkami najmu. Rozwiązaniem tego problemu mają być tanie mieszkania na wynajem – które miałyby zostać wprowadzone na rynek za pośrednictwem Społecznych Agencji Najmu.
Tanie mieszkania na wynajem. Kolejny pomysł rządu
Jak w rozmowie z Interią przekazała Agnieszka Ścigaj, minister ds. integracji społecznej, do wykazu prac rządowych został właśnie wpisany projekt przepisów zakładający rozwój Społecznych Agencji Najmu – agencje mogłyby na mocy nowego prawa „wciągnąć” mieszkania z rynku pod wynajem, a dodatkowo zaopatrzyć je w dodatkowe usługi, np. opiekuńcze. Tymi mieszkaniami miałyby być dostosowane pustostany – jak twierdzi minister, jest ich w Polsce ok. 1,8 mln – a po ich dostosowaniu mogłyby stać się tanimi mieszkaniami na wynajem. Dodatkowo osoby prywatne, będące właścicielami mieszkań czy domów, mogłyby oddawać w dzierżawę posiadane nieruchomości – a jeśli umowa zostałaby zawarta między właścicielem nieruchomości a agencją najmu na co najmniej 5 lat, to właściciel nie musiałby dodatkowo płacić podatku od najmu.
Kto mógłby skorzystać z programu?
Jeśli tanie mieszkania na wynajem weszłyby w życie, to z opcji najmu od SAN mogłyby skorzystać m.in. młode małżeństwa, których nie stać na wzięcie kredytu, ale też osoby z niepełnosprawnościami czy seniorzy, którzy potrzebują wsparcia. Nie wiadomo na ten moment, czy tanie mieszkania na wynajem byłyby dostępne również np. dla singli czy osób w wieku 40-50 lat. Najprawdopodobniej z programu mieliby natomiast skorzystać także rodzice wychowujący samotnie dzieci, którzy obecnie często mają problem ze znalezieniem mieszkania na wynajem.
Jednocześnie jak zaznacza minister, nowy program nie byłby skierowany do osób o najniższych dochodach – kryterium dochodowe obowiązuje w przypadku mieszkań komunalnych czy socjalnych, a z tanich mieszkań na wynajem miałyby móc skorzystać osoby, które nie spełniają kryteriów do przyznania lokalu socjalnego albo komunalnego, a jednocześnie nie są w stanie kupić własnej nieruchomości.
Czynsze w mieszkaniach objętych programem miałyby być niższe od stawek rynkowych; trudno jednak powiedzieć, o jakiej dokładnie różnicy mowa. Co istotne, jeśli sytuacja finansowa osób wynajmujących takie mieszkanie pogorszyłaby się znacząco, agencja najmu mogłaby korzystać ze specjalnego funduszu dopłat na częściowe pokrycie stawki czynszu.
Należy mieć jednocześnie świadomość, że rząd nie zdąży wprowadzić nowego programu przed wyborami – co oznacza, że na ten moment jest to jedynie pewna koncepcja, która może nie zostać nigdy zrealizowana.