Usługa Twój e-PIT 2020 już działa. Pomimo tego, że już w zeszłym roku funkcjonowała bez zarzutów, to w tym roku jest jeszcze lepiej. Życzę nam wszystkim, aby wszystkie usługi naszego państwa działały tak dobrze. Szybko, prosto i intuicyjnie.
Coroczne rozliczenie podatkowe z urzędami skarbowymi od wielu lat odbywa się elektronicznie. Początkowo opcjonalnie, za pomocą programu przygotowanego przez Ministerstwo Finansów. W ubiegłym roku urzędnicy postanowili pójść o krok dalej i wprowadzili niejako zasadę elektronicznych rozliczeń. To właśnie rok temu po raz pierwszy skorzystaliśmy z usługi Twój e-PIT. Zasady jej funkcjonowania są banalnie proste. Pracodawcy muszą wysłać wystawione pracownikom deklaracje PIT-11 do końca stycznia w wersji elektronicznej. Pracownicy administracji skarbowej, a raczej odpowiednie skrypty po prostu przygotowują projekt deklaracji każdego podatnika na podstawie posiadanych już przez siebie dokumentów.
Propozycję deklaracji udostępniają podatnikom od 15 lutego na stronie Ministerstwa Finansów. Każdy z nas tak przygotowaną deklaracje może zaakceptować lub wnieść do niej poprawki. Podobnie jak w ubiegłym roku, Twój e-PIT 2020 działa bez zarzutów. Dodatkowo w tym roku ministerstwo rozszerzyło funkcjonalność tej usługi o kolejne deklaracje. W 2020 roku w ten sposób złożymy deklaracje:
- PIT-28
- PIT-36
- PIT-37
- PIT-38
W ubiegłym roku na portalu Twój e-PIT można było rozliczyć tylko deklaracje PIT-37 oraz PIT-38.
Twój e-PIT 2020 działa wybornie
Jak sprawuje się usługa Twój e-PIT 2020? Podobnie jak rok temu – wprost wybornie. Jestem pod wielkim wrażeniem funkcjonalności tej usługi. Rok temu jej działanie rozpoczęło się lekką czkawką. Prawdopodobnie wynikało to z ogromnego zainteresowania, którego nie wytrzymały ministerialne serwery. Niemniej jednak portal bardzo szybko stanął na nogi i jeszcze tego samego dnia umożliwił poprawne sprawdzenie deklaracji.
W tym roki postanowiłem rozliczyć się z fiskusem równie szybko, bo już pierwszego dnia od uruchomienia usługi. Efekt jest dokładnie taki sam – rozliczenie przygotowane przez urzędników jest bezbłędne. Musiałem jedynie pamiętać o tym, żeby odliczyć ulgę za internet. Gdybym tego nie zrobił, w kolejnym roku nie byłoby to już możliwe. Z tej ulgi można skorzystać wyłącznie przez dwa kolejno następujące po sobie lata. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że usługa mogłaby być jeszcze lepsza, gdyby o takich rzeczach przypominała podatnikom. Wierzę, że okienko z informacją
Rok temu skorzystałeś z odliczenia ulgi na internet. Jeżeli nie zrobisz tego w tym roku, bezpowrotnie stracisz szansę na to odliczenie.
nie byłoby dużym wyzwaniem dla projektantów usługi. To oczywiście tylko pobożne życzenia, bo mimo wszystko to podatnikowi powinno zależeć o prawidłowym rozliczeniu możliwych ulg. Z drugiej strony czy to przypadkiem nie oznacza tego, że fiskus do tego stopnia rozpuścił podatników, że takie pomysły przychodzą do głowy?