Pieniądze za uszczerbek na zdrowiu możesz dostać szybciej. Jest tylko jeden problem

Zdrowie Dołącz do dyskusji
Pieniądze za uszczerbek na zdrowiu możesz dostać szybciej. Jest tylko jeden problem

Sejm przyjął w lipcu nowelizację ustawy o prawach pacjenta i Rzecznika Praw Pacjenta oraz niektórych innych ustaw. Po złożeniu podpisu przez prezydenta postanowienia zawarte w ustawie wejdą w życie w ciągu 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Zmiany wydają się korzystne dla pacjentów, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu. Jednak żeby nie było za dobrze, i tu musi być pewien haczyk.

Według Fundacji Pomocy Ofiarom Błędów Medycznych liczba sądowych postępowań związanych z błędami medycznymi wzrosła w Polsce o ponad jedną trzecią. W ciągu ostatnich kilku lat. W 2021 roku sądy otrzymały do rozpatrzenia 216 aktów oskarżenia dotyczących błędów medycznych. O 35 proc. więcej niż w 2017. Najczęściej dotyczyły one zakażeń szpitalnych, powikłań okołoporodowych oraz operacyjnych.

Pieniądze za uszczerbek na zdrowiu dostaniesz szybciej

„Zdarzenie medyczne” należy rozumieć jako negatywne dla pacjenta skutki zaistniałe w trakcie udzielania lub w efekcie udzielenia bądź zaniechania udzielenia świadczenia zdrowotnego. Aby ubiegać się o rekompensatę, pacjent lub rodzina zmarłego pacjenta będą musieli złożyć wniosek (opisać, na czym polega problem, określić rodzaj szkody, dołączyć dokumentację) do Rzecznika Praw Pacjenta w ciągu roku od momentu, kiedy dowiedzieli się o incydencie, ale nie później niż 3 lata po jego wystąpieniu. Zapłacą za to 300 zł, jednak jeśli rekompensata zostanie im przyznana, to te pieniądze do nich wrócą. Decyzja w sprawie świadczenia powinna być gotowa w ciągu 3 miesięcy od złożenia wniosku.

Na nowym prawie możesz zyskać albo… stracić

Gdzie jest haczyk? Oto on. Przyjęcie rekompensaty jest związane ze zrzeczeniem się wszelkich roszczeń o odszkodowanie, rentę lub zadośćuczynienie, które mogą wynikać z tego samego zdarzenia medycznego. Czy więc rekompensatę „na szybko” zawsze opłaca się przyjąć? Odpowiedź brzmi: nie. Decyzja o przyjęciu rekompensaty nie jest zawsze najkorzystniejsza ekonomicznie, szczególnie w przypadku poważnego uszczerbku na zdrowiu. Wówczas to renta będzie dla nas długoterminowym zabezpieczeniem. Niestety w przeciwieństwie do opisanej tu pozasądowej ścieżki prawowanie się w sądzie w przypadku takich spraw może ciągnąć się latami.

Dostaniesz nawet 200 tys. zł

Rekompensaty będą wypłacane z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych. Ich wysokość to między 2000 zł a 200 000 zł w sytuacji zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym. I tyle samo w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W sytuacji śmierci pacjenta świadczenie może wynieść od 20 000 zł do 100 000 zł.

Za prowadzenie Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych będzie odpowiedzialny Urząd Rzecznika Praw Pacjenta. Ma on zbierać informacje o zaistniałych zdarzeniach medycznych i na ich podstawie opracowywać rekomendacje, analizy i raporty dotyczące bezpieczeństwa pacjenta.

Sejm niestety odrzucił propozycję Senatu RP dotyczącą możliwości ubiegania się o rekompensaty za zdarzenia medyczne zaistniałe we wszystkich placówkach medycznych (a nie tylko tam, gdzie świadczenia są finansowane ze środków publicznych). Tak więc z opisanej procedury będzie można skorzystać tylko wówczas, gdy do zdarzenia medycznego doszło w szpitalu w ramach świadczeń finansowanych przez NFZ.