Widzisz listonosza po raz pierwszy? Uważaj, komu otwierasz

Codzienne Dołącz do dyskusji
Widzisz listonosza po raz pierwszy? Uważaj, komu otwierasz

Listonosz to zawód cieszący się w Polsce dużym zaufaniem. Panie i panowie z Poczty Polskiej od lat pracujący w tych samych rejonach mają dużą wiedzę o lokalnych społecznościach. Wielu z nas dobrze zna „swojego” listonosza i nawet nie pomyśli, że ktoś mógłby się za listonosza jedynie przebrać i próbować kogoś oszukać.

Jak zweryfikować listonosza?

Od czasu do czasu zdarza się, że to nie „nasz” listonosz przynosi list. Wówczas warto zachować większą ostrożność. Wypchana torba wcale nie świadczy o tym, że mamy do czynienia z prawdziwym listonoszem. Ten emblemat bardzo łatwo podrobić.

Listonosze nie mają obowiązku posiadania dokumentu (identyfikatora), który przedstawialiby do weryfikacji (wyjątkiem od tej zasady są umowy z klientami biznesowymi, gdzie listonosz/kurier posiada identyfikator lub weryfikowany jest z wcześniej podanych klientowi cech dokumentu tożsamości). Listonosz powinien posiadać strój służbowy, który jest elementem potwierdzającym zatrudnienie w Poczcie Polskiej. Co zrobić, jeśli mimo wszystko nadal mamy wątpliwości co do uczciwości listonosza?

Warto pamiętać, że każdy, kto ma wątpliwości, czy osoba podająca się za listonosza naprawdę jest pracownikiem Poczty Polskiej, może poprosić o awizowanie przesyłki/przekazu i wówczas odebrać go w placówce pocztowej.

Listonosz albo kurier nie mają prawa wejść na teren posesji bez wyraźnej zgody właściciela (zarządcy) terenu. W przypadku braku odbiorcy w domu listonosz powinien zostawić awizo w skrzynce (jeśli np. przesyłka, którą dla nas ma, w tej skrzynce się nie zmieści).

Dlaczego oszuści podszywają się pod listonoszy?

Z uwagi na fakt, że listonosz to zawód cieszący się zaufaniem społecznym, jest idealnym narzędziem w rękach oszustów. Przestępcy często podają się za listonoszy, aby na chwilę dostać się do czyjegoś domu, odwrócić uwagę właściciela i pobieżnie rozejrzeć za ewentualnymi kosztownościami.

Inni dzwonią i podają się za pracownika poczty. Informują, że ważna korespondencja z banku lub ZUS-u nie mogła do nas dotrzeć. Tuż po telefonie „pracownika poczty” dzwoni osoba twierdząca, że jest policjantem. Podaje zmyślone imię i nazwisko oraz numer służbowy, oczywiście fałszywy. Robi to po to, aby się uwiarygodnić. Mówi, że mężczyzna, który dzwonił do nas przed chwilą, to oszust. Następnie zaczyna wypytywać o pieniądze i wartościowe przedmioty. Sugeruje, że powinniśmy pomóc w zatrzymaniu przestępcy. Wystarczy tylko postępować zgodnie z instrukcją. Na takie oszustwa narażeni są zwłaszcza seniorzy. Bywają oni namawiani do wzięcia pożyczki i przekazania pieniędzy. Rozmówca zapewnia, że gotówka zostanie im zwrócona po zatrzymaniu bandytów. To oczywiście jest blef.