Woda za darmo w budynkach publicznych i nie tylko już wkrótce. Jeśli tylko nie wyjdziemy z Unii

Gorące tematy Codzienne Dobre wiadomości Środowisko Dołącz do dyskusji (128)
Woda za darmo w budynkach publicznych i nie tylko już wkrótce. Jeśli tylko nie wyjdziemy z Unii

Woda za darmo? Już wkrótce będzie to obowiązkowe w każdym budynku publicznym. Prawie za darmo będziemy mogli dostać natomiast wodę w restauracji czy w barze. Warunek? Musimy pozostać w Unii.

Obowiązek zapewnienia za darmo wody pitnej wynika z przyjętej właśnie dyrektywy Parlamentu Europejskiego. Wynika z niej, że zupełnie za darmo będzie można dostać wodę w każdym budynku publicznym – czyli na przykład w szkole.

W punktach gastronomicznych, czyli restauracjach, stołówkach czy barach, woda powinna być również za darmo bądź „za niewielką opłatą”.

Kiedy to wszystko wejdzie w życie? Teoretycznie dyrektywa stanie się prawem w ciągu kilkunastu dni. Jednak do unijnych wytycznych trzeba dostosować jeszcze przepisy w poszczególnych krajach członkowskich. Te mają na to dwa lata. Do tego czasu woda za darmo powinna być standardem – a przynajmniej w urzędach czy szkołach. Również w Polsce, o ile oczywiście widmo Polexitu nie będzie u nas wracało.

Woda za darmo i lepsza woda z kranu

„Wodnych” wytycznych od Parlamentu Europejskiego jest więcej. Poza zapewnieniem wody dla każdego, Unia chce też poprawić jakość „kranówki”.

Według PE woda prosto z kranu powinna się nadawać do spożycia. Dlatego jej jakość ma być podnoszona – pojawią się więc limity poszczególnych substancji, które mogą znajdować się w wodzie. Pojawią się też szczegółowe wykazy substancji, które trzeba z wody kranowej eliminować.

Po co to wszystko? Przede wszystkim, sami obywatele Unii zasygnalizowali, że woda powinna być lepsza i bardziej dostępna. Inicjatywę obywatelską w tej sprawie podpisało ponad 1,8 mln osób – i jest to pierwszy przypadek, gdy taka inicjatywa staje się europejskim prawem.

Najistotniejsze w tym wszystkim są jednak oszczędności i kwestie ekologiczne. Unijne instytucje szacują, że ograniczenie spożywania wody z butelek może dać gospodarstwom domowym  oszczędności rzędu 600 mln euro rocznie.

Opakowania na wodę, zwłaszcza te z plastiku, są bardzo złe dla środowiska. A korzystanie z „kranówki” może produkcję takich opakowań mocno ograniczyć.

Oczywiście będą przegrani. Produkcja wód butelkowych to gigantyczny biznes. A im więcej osób będzie piło wodę z kranu, tym mniej takich wód będzie się sprzedawało. Być może już za kilka lat woda mineralna, z dobrych źródeł, będzie czymś na kształt produktu premium. Zwykli śmiertelnicy będą natomiast pić po prostu wodę z kranu, być może ją nieco filtrując. Choć może influencerzy przekonają, że nawet ci bardziej zamożni klienci powinni również przestawiać się na „kranówkę”.