Nie trzeba ogłaszać wolnego na 2 maja, ale warto to zrobić

Firma Praca Dołącz do dyskusji
Nie trzeba ogłaszać wolnego na 2 maja, ale warto to zrobić

Już za kilka dni będziemy obchodzili dwa święta państwowe będące dniami ustawowo wolnymi od pracy. W tym roku tak się ułożył kalendarz, że popularna majówka może trwać nawet cztery dni. Trzeba tylko wziąć wolne 2 maja, który wypada w piątek. Przedsiębiorca może sam z siebie zarządzić, że pracownicy nie przyjdą tego dnia do pracy. Rzadko kiedy jest sens utrzymywać fikcję.

Co do zasady i tak musimy oddać pracownikom dzień wolny za wypadające w sobotę święto

Wielkimi krokami zbliża się majówka. Najpierw w czwartek 1 maja będziemy obchodzili Święto Pracy, a później Święto Narodowe Trzeciego Maja. Obydwa są dniami ustawowo wolnymi od pracy. Pomiędzy nimi wciśnięto Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, który obowiązuje od 2004 r. Akurat tego dnia teoretycznie pracujemy normalni. Wszyscy chyba jednak zdajemy sobie sprawę z tego, jak wygląda praktyka. Kto może, ten weźmie sobie wolne 2 maja, by wydłużyć sobie majówkę. Dzięki sprzyjającemu kalendarzowi na ten rok możemy sobie poświętować nawet cztery dni.

Co na to przedsiębiorcy? Wydawać by się mogło, że sprawa jest prosta. Każdy dzień, w którym pracownicy nie pracują, oznacza, że firma na siebie nie zarabia. Przekłada się to także na potencjalne straty dla całej gospodarki, co przywołuje się za każdym razem, gdy w debacie publicznej pojawia się temat ewentualnego dodatkowego dnia ustawowo wolnego od pracy.

Ostatnim takim przypadkiem było wolne w Wigilię. Dzień 2 maja pod każdym względem przypomina tamtą sytuację. Też mamy dzień świętowany za pomocą brania urlopów w pracy. Przy czym akurat tym razem trudno się doszukiwać ważnych kulturowych konotacji przemawiających za jakąkolwiek interwencją ze strony ustawodawcy. Tym razem mamy jednak bardzo szczególną sytuację, dzięki której możemy w naszej firmie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Wszystko dzięki temu, że 3 maja wypada w sobotę.

Interesującym nas przepisem jest art. 130 §2 kodeksu pracy, który należy do przepisów określających zasady ustalania wymiaru pracy.

Każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o 8 godzin.

Jak należy rozumieć zacytowany przepis? To bardzo proste. Święto Narodowe Trzeciego Maja przypada w sobotę, a więc nasi pracownicy mają 8 godzin do odebrania. Równie dobrze możemy to zrobić akurat tego dnia, w którym pracodawcy i tak będą starali się na wszelkie sposoby, by uzyskać dzień wolny. Niektórzy z nich mają nawet do dyspozycji urlopy na żądanie. Tymczasem potencjalni klienci najczęściej również są bardziej zainteresowani świętowaniem.

Wolne 2 maja to świetny pomysł, o ile danej firmie akurat nie zależy na pracy w piątek pomiędzy dwoma świętami

Oczywiście nie musimy oddać pracownikom przysługującego im dnia wolnego akurat 2 maja. Nie mamy także obowiązku uwzględniać ich wniosków o takim brzmieniu. Nasza firma może w końcu należeć do tych kilku branż, w których praca w piątek pomiędzy świętami państwowymi to okres spodziewanych wysokich zysków. Przykładem może tu być gastronomia albo dyskonty i supermarkety. Przy czym powinniśmy pamiętać, że nie możemy realizacji wspomnianego obowiązku przeciągać w nieskończoność. Na przeszkodzie stoi nam art. 151¹¹ §1 kodeksu pracy.

§ 1. Pracownikowi wykonującemu pracę w niedziele i święta, w przypadkach, o których mowa wart. 15110 dopuszczalność pracy w niedziele i święta pkt 1–9 i 11 oraz w przepisach ustawy, o której mowa wart. 1519b ograniczenia w wykonywaniu pracy w placówkach handlowych w niedziele i święta oraz niektóre inne dni, pracodawca jest obowiązany zapewnić inny dzień wolny od pracy:
1) w zamian za pracę w niedzielę – w okresie 6 dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po takiej niedzieli;
2) w zamian za pracę w święto – w ciągu okresu rozliczeniowego.
Okresem rozliczeniowym najczęściej będzie miesiąc. Innymi słowy, musimy oddać pracownikowi dzień wolny do końca maja. Jeśli nie będziemy w stanie tego zrobić, bo na przykład potrzeby organizacyjne naszej firmy absolutnie to wykluczają, to będziemy zmuszeni wypłacić pracownikowi dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych.
Co istotne: o ile pracownik nie może nas zmusić, byśmy dali mu wolne akurat 2 maja, o tyle my możemy narzucić takie rozwiązanie personelowi. Wystarczy uwzględnić je w zakładowym planie urlopów. Owszem, zgodnie z art. 163 k.p. musimy najpierw podjąć próbę ustalenia takiego planu z pracownikami. Jeżeli nie uda się dojść do porozumienia, to wtedy decyzję podejmuje jednostronnie pracodawca. Musi on w końcu uwzględnić nie tylko preferencje pracowników, ale także konieczność zapewnienia normalnego toku pracy. Można się też spodziewać, że ewentualni malkontenci będą musieli się dostosować do reszty, której dłuższa majówka jak najbardziej powinna odpowiadać.
Jeżeli nie zależy nam jakoś bardzo na tym, żeby nasi pracownicy przyszli do pracy akurat 2 maja, to powinniśmy rozważyć ułatwienie im świętowania. Tak naprawdę nic na tym nie tracimy. Zyskać możemy wdzięczność personelu oraz ich pracę w dniu, w którym nie będą myśleć o majówce.