- Home -
- Nieruchomości -
- Nosił wilk razy kilka... Włamano się na działkę ministra Szyszki i poobcinano mu 33 drzewa
Do hektarów zieleni wyciętych w efekcie „Lex Szyszko” doliczyć można 33 drzewa, które zostały zniszczone przez nieznanych sprawców na posesji ministra Jana Szyszki.

Posiadłość, mieszcząca się w Tucznie nazywana przez właściciela „pracownią”, może być niektórym dobrze znana, ponieważ nie pierwszy raz jest przedmiotem zainteresowania mediów. Tym razem nie chodzi jednak o nieścisłości w oświadczeniu finansowym, a o uszkodzenie mienia.
„Typowy przykład wandalizmu i rażące łamanie prawa” – mówi profesor Szyszko, „skandal” – pisze niezależna.pl, „prowokacja” – ocenia Radio Maryja i mają rację. Co się dokładnie stało? W poniedziałek Policja otrzymała, od osoby zajmującej się posesją zawiadomienie o zniszczeniach na działce ministra. Mł. asp. Beata Budzyń z komendy policji w Wałczu powiedziała PAP:
„Uszkodzono świerki zwykłe, srebrne, tuje i daglezje. W sumie 33 drzewa. Drzewa ponacinano na wysokości mniej więcej 130-160 centymetrów. Policjanci zabezpieczają ślady na posesji i przesłuchują świadków.”
Poza tymi czynnościami konieczne będzie również oszacowanie strat. W tym celu zostanie powołany rzeczoznawca. Od wyniku jego ekspertyzy zależała będzie kwalifikacja prawna czynu, którego dopuścili się wandale. Jeżeli straty nie przekroczą 500 złotych czyn będzie można uznać za wykroczenie, w innym przypadku, będziemy mieli do czynienia z przestępstwem. Sam minister ocenia szkody nawet na 5 tys. złotych.
Skradzione poroże i zakrwawiona siekiera
Okazuje się, że to nie pierwszy raz, kiedy działka w Tucznie pada ofiarą ataku. Z rozmowy z ministrem Szyszko Radio Maryja dowiedziało się, że niedawno w budynku zostały wybite okna, zabrano trofea myśliwskie, a w środku zostawiono zakrwawioną siekierę.
Brzmi to na sprawnie zorganizowaną i przemyślaną akcję aktywisty prężnie działającego w imię obrony przyrody, ale TVN24 studzi emocje i tłumaczy, że:
„Wybito jedną małą szybkę, o którą zranił się sprawca. Stąd ślady krwi. Sprawcę, miejscowego bezdomnego, zatrzymano, a mienie w postaci poroża jelenia odzyskano”
Siekiery też podobno nie było.
Jan Szyszko, sugeruje, że prowokacje, z którymi musi się mierzyć, najprawdopodobniej mają związek z trwającymi obecnie w Sejmie pracami na rzecz „ochrony przyrody”. Jeżeli tak jest i ktoś chciał dokonać na ministrze zemsty, to tego za dobrze nie przemyślał. Trzeba było całą działkę obsadzić różnego rodzaju roślinnością, zamiast wycinać.
zobacz więcej:
05.07.2025 8:21, Aleksandra Smusz
05.07.2025 7:35, Igor Czabaj
05.07.2025 4:21, Mariusz Lewandowski
04.07.2025 18:00, Joanna Świba
04.07.2025 16:43, Katarzyna Zuba
04.07.2025 15:31, Joanna Świba
04.07.2025 14:17, Joanna Świba
04.07.2025 13:07, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 12:15, Mateusz Krakowski
04.07.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 10:45, Mateusz Krakowski
04.07.2025 9:58, Aleksandra Smusz
04.07.2025 9:33, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 8:46, Joanna Świba
04.07.2025 7:48, Joanna Świba
04.07.2025 6:57, Aleksandra Smusz
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz