Działalność we wspólnocie mieszkaniowej może być płatna

Nieruchomości Społeczeństwo Dołącz do dyskusji
Działalność we wspólnocie mieszkaniowej może być płatna

W wielu wspólnotach mieszkaniowych brakuje chętnych do działania. Wynika to z tego, że tego rodzaju aktywność jest bardzo niewdzięczna. Na ogół nic za nią nie dostajemy. A nasza odpowiedzialność jest spora. Z tego powodu często trudno wybrać sam zarząd. Wyjściem z tej sytuacji może stać się odpłatna działalność na rzecz wspólnoty.

We wspólnotach mieszkaniowych często nikt nie chce działać

Aktywność właścicieli mieszkań we wspólnotach mieszkaniowych bywa różna. Najczęściej jest jednak znikoma. W wielu z nich na zebrania przychodzi dosłownie garstka osób.

Rodzi to problemy z przedyskutowaniem różnych spraw, takich jak np. niezbędne remonty budynku czy plany związane z wykorzystaniem środków z funduszu remontowego. Często bardzo trudno także wybrać sam zarząd, gdyż mało kto chce zostać jego członkiem.

Nie należą do rzadkości sytuacje, w których gremium to tworzą przypadkowe osoby, bez jakiejkolwiek wiedzy o administracji nieruchomościami. Pod naciskami innych dla świętego spokoju godzą się na bycie wybranymi, aby spełnić formalny wymóg związany z samym funkcjonowaniem wspólnoty.

Zdarzają się też aktywne wspólnoty

Zjawisko to ma też inne oblicza. Istnieją również wspólnoty świetnie zorganizowane, w których wszyscy są aktywni. W społecznościach takich większość ludzi przychodzi na zebrania, a wielu z nich w sposób merytoryczny zabiera głos w dyskusjach.

Tacy właściciele mieszkań często sami podejmują różne inicjatywy, jak np. znalezienie odpowiedniego wykonawcy, który zrealizuje ważne dla budynku prace.

Tego rodzaju obrazki obserwuje się jednak rzadko. Zdecydowana większość właścicieli mieszkań jest mało aktywna albo całkowicie bierna. Nawet jeśli bardzo ciężko na nie zapracowała.

Działalność we wspólnocie mieszkaniowej może być płatna

Odpowiedzią na taki stan rzeczy może być uczynienie działalności we wspólnocie mieszkaniowej wynagradzaną finansowo funkcją, np. dla jednego z jej przedstawicieli, opłacaną przez wszystkich w czynszu.

Idealnym kandydatem na taką osobę jest właściciel mieszkania posiadający wykształcenie, doświadczenie lub wiedzę związaną z nieruchomościami. A więc np. prawnik, budowlaniec, agent nieruchomości albo po prostu pasjonat tego tematu.

Jeśli zostanie w tej sprawie podjęta odpowiednia uchwała, taki członek wspólnoty może zawrzeć z zarządcą np. umowę zlecenie. I w jej ramach zajmować się różnymi sprawami związanymi z budynkiem, w którym mieszka. Chodzi o takie zadania, jakie najbardziej efektywnie może wykonać ktoś będący na miejscu z grona właścicieli.

Zakres pracy takiej osoby zawsze musi ustalić wspólnota. Dla przykładu może ona zajmować się zbieraniem podpisów właścicieli pod ważnymi decyzjami czy indywidualnym kontaktem z nimi w sprawie planów remontowych.

Wśród potencjalnego obszaru zajęć należy też wymienić szukanie firm chętnych wykonać niezbędne prace czy doglądaniem na miejscu ich działań w zastępstwie zarządcy.

Wynagrodzenie przewidziane dla członka wspólnoty może być równe np. wysokości czynszu, jeśli jest on nieduży i wynosi np. 300-400 zł.

Taka kwota wydaje się uczciwa, jeśli realizowane w ramach umowy działania są wykonywane nie stale, a od czasu do czasu. Można też uzgodnić z zarządcą jej przeksięgowywanie na poczet czynszu.

Z uwagi na obecność na miejscu koszty pracy takiego członka wspólnoty mogą być niższe w porównaniu z wynagradzaniem za to samo zarządcy. Efektywnie zaplanowana działalność takiej osoby może więc służyć wszystkim i zmniejszyć wydatki w budynku.