
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że dzieci obecnie szybciej dorastają. Co drugi maluch chodzi do podstawówki z telefonem, a część z nich idzie do szkoły rok wcześniej, niż jeszcze parę lat temu. Inni natomiast są rezolutni i mają na tyle zapracowanych rodziców, że na lekcje muszą odprowadzać się sami.
Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że wysyłanie dziecka w wieku poniżej lat 7 poza dom w taką podróż, podczas której przechodzi przez ulicę lub spaceruje po chodniku wzdłuż jezdni jest zabronione. Mówi o tym jasno kodeks wykroczeń, zaznaczając też że takie działanie może spotkać się z grzywną. Nie jest sprecyzowana jej wysokość, więc w zależności od konkretnej sytuacji, może to być od 20 do 5000 złotych.
Art. 89. Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego, podlega karze grzywny albo karze nagany.
W informowanie rodziców zaangażowane są szkoły. Wiele z nich reaguje, jeśli dziecko będzie przychodziło i wracało do domu bez opieki. Spora liczba placówek nie wypuszcza najmłodszych bez osoby, która odbierze je po lekcjach. Jeśli taka się nie zjawi, dziecko czeka w świetlicy.
Pamiętajmy też, że dzieckiem nie muszą opiekować się rodzice. Może to być dowolna osoba, także niepełnoletnia. Malucha ze szkoły może odebrać nawet brat czy siostra, o ile ukończyli 10 lat. Jeżeli jednak szkoła „wydaje” dziecko po skończonych zajęciach, zadbajmy o to, aby dostarczyć do niej odpowiednie upoważnienie do odbioru pociechy.
[box_kontakt]
Zwróćmy uwagę, że przepis stosuje się nie tylko w przypadku drogi do szkoły. Jeżeli więc wysyłamy dziecko samodzielnie do sklepu, a po drodze do niego znajdzie się ono na drodze publicznej, może dojść do interwencji policji.
Choć najmłodsi często są rezolutni, nie są w stanie przewidzieć wszystkich zagrożeń. Warto mimo wszystko działać prewencyjnie i mimo zakazu przechodzenia przez ulicę, edukować ich odnośnie znaków drogowych (przejście dla pieszych) raz sygnalizacji świetlnej. W końcu bardziej niż o zapłacenie mandatu, chodzi tu o bezpieczeństwo zdrowia i życia dziecka.
Fot. tytułowa: shutterstock.com
zobacz więcej:
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz
03.07.2025 6:53, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 5:45, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 4:43, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 11:59, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 11:23, Katarzyna Zuba
02.07.2025 10:16, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 9:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 8:49, Aleksandra Smusz
02.07.2025 7:58, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 7:08, Rafał Chabasiński
02.07.2025 6:05, Justyna Bieniek
02.07.2025 4:30, Mariusz Lewandowski