1300 zł zasiłku dla bezrobotnych? Rządzący rozważają podniesienie świadczenia

Finanse Praca Dołącz do dyskusji (196)
1300 zł zasiłku dla bezrobotnych? Rządzący rozważają podniesienie świadczenia

Zasiłek dla bezrobotnych nawet w wysokości 1300 zł? Z informacji „Faktu” wynika, że rządzący mają rozważać znaczące podniesienie zasiłku dla bezrobotnych. Świadczenie mogłoby wynosić nawet połowę obecnej pensji minimalnej. 

Zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 1300 zł? Rządzący mają pracować nad podwyżką świadczenia

Nie ma wątpliwości, że ze względu na epidemię wielu pracodawców zdecyduje się zwolnić przynajmniej część zatrudnianych do tej pory osób. To z kolei oznacza, że bezrobocie w Polsce gwałtownie wzrośnie, a wraz z nim – liczba osób, które będą starać się o otrzymanie zasiłku dla bezrobotnych.

Rządzący prawdopodobnie szykują się na tę możliwość i przewidują, że wielu Polaków może mieć wkrótce problem ze znalezieniem zatrudnienia. Z tego względu mają rozpatrywać możliwość podniesienia zasiłku dla bezrobotnych.

Obecnie wynosi on – przez pierwsze trzy miesiące – 861,40 zł brutto dla osób, których staż pracy jest większy niż 5 lat i mniejszy niż 20 lat (to 100 procent zasiłku podstawowego). Po trzech miesiącach wysokość zasiłku spada. Świadczenie może być wypłacane przez kolejne 3 miesiące, a o tym w jaki sposób uzyskać zasiłek dla bezrobotnych, pisał już na łamach Bezprawnika Paweł Grabowski.

Z informacji „Faktu” wynika jednak, że rządzący planują znaczącą podwyżkę świadczenia. Informator gazety twierdzi, że obecnie w grę mają wchodzić dwa warianty świadczenia. W „skromniejszym” wariancie rządzący mają przewidywać podwyżkę zasiłku do 1000 zł. W drugim – zasiłek dla bezrobotnych miałby wynieść 1300 zł brutto, czyli tyle, ile połowa obecnej pensji minimalnej. Podobno rządzący mają sugerować się tym, że w wielu innych krajach UE zasiłek wynosi właśnie połowę wynagrodzenia minimalnego.

Do rządzących prawdopodobnie zaczyna docierać, że tarcza antykryzysowa nie uchroni pracowników przed zwolnieniem

Jak wcześniej zaznaczali rządzący, rozwiązania zawarte w tarczy antykryzysowej miały pomóc nie tylko przedsiębiorcom, ale także i pracownikom. Pracodawcy (teoretycznie wsparci przez państwo np. poprzez dofinansowanie do pensji pracowników) mieli – w miarę możliwości – utrzymywać wcześniejszy stan zatrudnienia. Każdy, kto przyjrzał się proponowanym rozwiązaniom, nie powinien mieć jednak żadnych złudzeń – tarcza antykryzysowa nie powstrzyma fali zwolnień i redukcji etatów. Pomoc oferowana przez rządzących jest szeroko krytykowana. Z nieco większym zainteresowaniem przedsiębiorcy śledzą obecnie projekt tarczy finansowej – być może to właśnie w nim znajdą się rozwiązania, które realnie mogłyby pomóc w zachowaniu płynności finansowej firm.

Tym samym rządzący być może chcą rozpaczliwie ratować sytuację podniesieniem zasiłku dla bezrobotnych. Tyle, że w dłuższej perspektywie podniesienie świadczenia zmieni niewiele – a będzie kosztować państwo sporo pieniędzy.