Czy powiedzenie do policjantów na służbie: pokażcie ryje, to znieważenie policjanta, czy tylko użycie mowy potocznej. W roli eksperta – Sąd Rejonowy w Chorzowie.
Dzisiaj Polska Policja zamieściła wpis na Twitterze, do którego dodała zdjęcia sentencji wyroku Sądu Rejonowego w Chorzowie w sprawie znieważenia policjantów w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Orzeczenie pełne jest ciekawych interpretacji lingwistycznych.
https://twitter.com/PolskaPolicja/status/1203951774547226624
Zarys sprawy
Znieważanie policjanta podczas wykonywania obowiązków służbowych jest występkiem z art. 226 § 1 kodeksu karnego. Grozi za nie kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Podczas zabezpieczania jednego z meczy interweniujący policjanci zostali wezwani przez zatrzymanego, który postanowił nagrać interwencję, do odwrócenia się i pokazania „ryjów”. Policjanci poczuli się znieważeni, zabezpieczyli zeznania świadków i wnieśli do Sądu Rejonowego w Chorzowie wniosek o ukaranie zatrzymanego. Sąd wniosek odrzucił. Z uzasadnienia dowiadujemy się, że zaistniała sytuacja nie wyczerpała znamion z art. 226. Zgodnie z nagraniem uzyskanym od oskarżonego oraz z zeznaniami policjantów – zakończyli oni czynności służbowe ponieważ zatrzymany został umieszczony w radiowozie. Jego koledzy zostali wylegitymowani, po czym policjanci oddali im dowody osobiste i kazali się rozejść.
Znieważenie policjanta – co się wydarzyło później?
Tutaj zaczyna się właściwa akcja. Zatrzymany postanowił w tym momencie nagrywać interwencję. Zgodnie z treścią uzasadnienia, zatrzymany poprosił, żeby panowie pokazali mu twarze, ponieważ stali odwróceni do niego plecami. Gdy nie zareagowali, zwrócił się do nich ponownie, tym razem mówiąc, żeby pokazali ryje. W ocenie sądu, słowa wypowiedziane przez oskarżonego o znieważenie policjanta nie miały żadnego związku ani z zatrzymaniem jego kolegi, ani z czynnością legitymowania. Zaś odwrócenie się plecami, aby uniknąć nagrania, trudno uznać za pełnienie obowiązków służbowych.
Znieważenie policjanta – jak rozumieć?
W ocenie Sądu, słowa o pokazaniu ryja, nie mogą być zniewagą w rozumieniu art. 226 § 1 kodeksu karnego. Zniewagą jest bowiem takie zachowanie, które uwłacza godności pokrzywdzonego, stanowiąc wyraz pogardy i lekceważenia. Sąd zwrócił uwagę na kontekst i obyczaje obowiązujące w społeczeństwie. Zniewaga miałaby polegać na tym, że oskarżony dookreślił swoją prośbę o pokazanie twarzy. Sąd dokonał wykładni słowa „ryj” i jego znaczenia w języku polskim. Dowiadujemy się, że „ryj”to określenie na przedłużenie odcinka szczęki i żuchwy, które występuje u niektórych zwierząt, jak świnie, dziki. Głównie u zwierząt ryjących w ziemi w poszukiwaniu pokarmu. Sąd stwierdził, że w wielu słownikach słowo to występuje również jako „pospolite określenie ludzkiej twarzy np. tak jak w powiedzeniu „zamknij ryj”, będąc synonimem takich słów jak: morda, pysk, facjata, japa, paszcza”.
Ryj, czy nie ryj
Na szczęście Sąd zaznaczył, że jest to słowo z pewnością nieeleganckie. Po czym dodał, że nie odnosi się do się w ogóle do cech danej osoby, ani do wyglądu jej twarzy. W mowie potocznej funkcjonują przecież takie określenia jak „brzydki ryj”, „wstrętny ryj”. Sąd rozwinął wykładnię „ryja” tłumacząc, że nie jest to ani wulgaryzm, ani epitet. W niektórych przypadkach jego użycie wobec pewnych osób może być uznane jako nieładne. Niestety Sąd wykluczył z tego katalogu policjantów. Stwierdził, że policjanci to osoby „muszące się charakteryzować odpornością psychiczną i twardym charakterem w walce z przestępczością”. Ponadto powinni wiedzieć z jakim „towarzystwem” mają do czynienia. Oskarżony jest kibicem i ma zawodowe wykształcenie. Trudno więc spodziewać się po nim wyszukanych manier. Sąd był pewien, że jakby oskarżony powiedział do swojego kolegi, żeby ten pokazał mu ryj, to kolega by się nie obraził.
Epilog
Sąd uznał. że wypowiedź oskarżonego nie jest zniewagą policjanta podczas wykonywania obowiązków służbowych. Na całe szczęście kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa, a nie policjantów.