Z Krakowa sukcesywnie znikają zielone strzałki do skrętu warunkowego, ale czy ktokolwiek się do nich odpowiednio stosuje?

Moto Dołącz do dyskusji (205)
Z Krakowa sukcesywnie znikają zielone strzałki do skrętu warunkowego, ale czy ktokolwiek się do nich odpowiednio stosuje?

Zielone strzałki do skrętu warunkowego znikają z krakowskich skrzyżowań. Przyczyn takiego procesu jest kilka. Warto się jednak zastanowić nad tym, czy kierowcy w ogóle się do takiego znaku odpowiednio stosują.

Znikają zielone strzałki do skrętu warunkowego

Jak donosi RMF24, z krakowskich skrzyżowań sukcesywnie znikają strzałki do skrętu warunkowego. Zostały one zdemontowane m.in. ze skrzyżowań ulic Prandoty z 29 listopada i Mogilskiej z Lema.

Jak w rozmowie ze źródłowym serwisem zaznacza Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego, powodów takiego działania jest kilka:

W pierwszym przypadku mówimy o zabezpieczeniu ruchu rowerowego. I to jest na przykład skrzyżowanie na ulicy Mogilskiej lub Rondo Czyżyńskie lub skrzyżowanie na wylocie ulicy Prądnickiej. To są miejsca, w których możliwość skrętu na warunkowej strzałce została zlikwidowana z powodu dość intensywnego ruchu rowerowego

Zamiast denerwować się na rowerzystów, z powodu których zmniejsza się płynność ruchu samochodów, warto sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego podejmuje się takie kroki?

Przed zieloną strzałką należy się zatrzymać!

Zgodnie z § 96 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U.2002.170.1393)

Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, [przy wykorzystaniu zielonej strzałki – przyp. red.] jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.

Niezastosowanie się do tego przepisu poskutkuje mandatem karnym dla sprawcy wykroczenia, w wysokości 100 zł. Dodatkową dolegliwością jest obligatoryjny punkt karny. W przypadku ukarania przez sąd kara może być oczywiście znacznie wyższa. Powszechnie wiadomo, że przeważająca liczba kierowców nawet nie ma pojęcia o obowiązku zatrzymania się na przed sygnalizatorem, gdy ten wyświetla zieloną strzałkę do skrętu warunkowego.

Powoduje to wiele problemów, głównie wtedy, gdy na przejście dla pieszych wjedzie rowerzysta, bądź wtargnie pieszy. W sieci jest mnóstwo filmików, które przedstawiają takie sytuacje. Bardzo często zdenerwowani są o dziwo kierowcy, którzy błędnie myślą, że zielona strzałka warunkująca skręt oznacza również pierwszeństwo przejazdu.

Jeszcze gorszy jest fakt, że niektórzy kierowcy mylą znak S-2 (strzałka warunkująca skręt) ze znakiem S-3d. Znak S-3d wygląda mniej-więcej tak, jak ten, który widnieje na zdjęciu u góry artykułu.