REKLAMA
  1. Home -
  2. Codzienne -
  3. Czy uznanie, że osoby zaszczepione nie podlegają obostrzeniom, jest zgodne z zasadą równości wobec prawa?
Czy uznanie, że osoby zaszczepione nie podlegają obostrzeniom, jest zgodne z zasadą równości wobec prawa?

Choć na razie nie jest to oczywiste, to można sobie wyobrazić swego rodzaju zwolnienie z obostrzeń osób, które mają status ozdrowieńca albo są zaszczepione. Taka praktyka może budzić pewne kontrowersje. Czy faktycznie stanowiłoby to dyskryminację? Zwalnianie z obostrzeń a równość wobec prawa.

Paweł Mering08.02.2021 16:30
Codzienne

Zwalnianie z obostrzeń a równość wobec prawa

W styczniu Uniter Surveys przeprowadziło ankietę dla RMF FM i Dziennika Gazety Prawnej, w której padło pytanie. "Czy osoby zaszczepione mają być zwolnione z przestrzegania części obostrzeń?" Chodziło na przykład o obowiązek zakrywania ust i nosa, et cetera.

Aż 55% respondentów stwierdziło, że nie mogą się na tego rodzaju zwalnianie z obostrzeń zgodzić. Przyczyn zapewne jest wiele - brak zaufania do władz publicznych w zakresie realizacji szczepień, bądź w ogóle kwestionowanie skuteczności szczepionek, jak i istnienia epidemii.

REKLAMA

Mi nasuwa się jednak problematyka równości wobec prawa. Część obywateli traktowano by ulgowo, z czego rozróżnienie - w kontekście zaszczepionych z uwagi na konstrukcję programu szczepień - zależałoby od przynależności do konkretnej grupy, wydzielonej arbitralnie wskutek decyzji rządzących.

Zdrowy 30-latek, który docelowo państwo zaszczepi jako "ostatniego", w żaden sposób nie ma wpływu na swoją sytuację. Oczywiście, w pełni zrozumiałe jest wsparcie osób starszych czy szczepienie medyków, jednakże Konstytucja RP stanowi jasno - nie wolno dyskryminować obywateli. Czy powstaje problem?

REKLAMA

Zasada równości wobec prawa

Artykuł 32 Konstytucji RP określa zasadę równości wobec prawa, która wynika też z niektórych innych, bardziej naczelnych zasad (m.in. demokratycznego państwa prawnego). Rzeczony przepis stanowi, że:

Jego brzmienie jest dosyć oczywiste, chociaż powyższe stanowi swego rodzaju zasadę prawa. A te - jak głosił Ronald Dworkin - mogą obowiązywać w całości lub w części. Podobny sposób wykładni zasad występuje w polskim prawie konstytucyjnym. Ponadto art. 32 Konstytucji RP nosi taką normę, którą należy rozpatrywać szeroko, w oparciu o inne, bardziej "pierwotne" zasady.

REKLAMA

Tak też można uznać, że zasada demokratycznego państwa prawnego, bądź też nawet sprawiedliwości społecznej pozwala na uznanie dyskryminacji w określonych wypadkach za działanie zasługujące na prawną ochronę. Tak samo sytuacja wygląda w kontekście ochrony zdrowia i życia. Zresztą - prawo do równego traktowania odnosi się do osób znajdujących się w takiej samej sytuacji. Wprowadzenie statusu osoby zaszczepionej i ozdrowieńca zatem samo w sobie ponadto nie do końca wydaje się być dyskryminujące.

Wprowadzenie statusu ozdrowieńca i statusu osoby zaszczepionej, które to by zwalniały z przestrzegania obostrzeń, wydaje się być uzasadnione. Ponadto raczej nie wpisuje się w szeroko rozumianą dyskryminację. W interesie wszystkich obywateli jest powrót do normalnego funkcjonowania - a takie rozróżnienie jest medycznie i społeczno-gospodarczo uzasadnione - zaś to restrykcje są ekstraordynaryjne względem normalnego stanu rzeczy (abstrahując oczywiście od ich legalności). Istotnym zagadnieniem jest jednak to, by narodowy program szczepień następował bez najmniejszych wątpliwości.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi