Już jutro Główny Urząd Statystyczny poda, ile wynosi wstępny odczyt inflacji za czerwiec. Prognozy są pesymistyczne – eksperci spodziewają się, że inflacja przekroczy 15 proc. Rządzący najwyraźniej są jednak przygotowani na jeszcze gorszy scenariusz, jakim jest nawet 20 proc. inflacji w Polsce w ciągu najbliższych miesięcy. Rzecznik rządu nie wyklucza tak wysokiej inflacji i twierdzi, że „zależy to od Rosji”.
20 proc. inflacji w Polsce? Rzecznik rządu nie wyklucza
Jeszcze pół roku temu inflacja powyżej 15 proc. była dla większości osób całkowicie nierealnym scenariuszem. Tymczasem eksperci spodziewają się, że już jutro GUS poda wstępny odczyt inflacji, a wskaźnik przekroczy właśnie 15 proc. Szczegółowe prognozy zakładają nawet 15,5 proc. – byłby to najwyższy wskaźnik od 1997 r. Wzrost inflacji jest podyktowany rosnącymi cenami paliw i cen żywności. Oprócz tego dochodzi również wzrost cen węgla.
Eksperci zwracają przy tym uwagę zwłaszcza na ceny żywności. Jak stwierdził w wypowiedzi dla „BI” Piotr Bielski, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank, ekonomiści spodziewają się w drugim półroczu wzrostu cen żywności nawet o ok. 20 proc. (w zestawieniu z analogicznym okresem poprzedniego roku). Co więcej, jego zdaniem dynamika może być jeszcze wyższa, ponieważ to właśnie na jesieni najmocniej będą odczuwalne globalne niedobory zbóż wywołane wojną w Ukrainie.
Teraz okazuje się, że najgorszego scenariusza – zakładającego ponad 20 proc. inflacji w Polsce (i mowa tu o ogólnym wskaźniku) nie wykluczają nawet rządzący.
Jak twierdzi rzecznik rządu w wywiadzie dla „SE”, takiego wzrostu cen nikt nie jest w stanie wykluczyć na ten moment – a to, czy inflacja sięgnie 20 proc., ma „zależeć od Rosji”. Stwierdził również, że
Nie wiemy bowiem, jak będzie się zachowywała Rosja w najbliższym czasie – czy będzie destabilizowała dalej Ukrainę, czy będzie stosowała szantaż gazowy. Nie wiemy, jak zachowają się inne kraje na świecie.
Dodał również, że na ryzyko wzrostu inflacji rząd stara się odpowiadać przez obniżenie podatku VAT na żywność, benzynę, energię elektryczną, obniżenie akcyzy czy obniżkę PIT od 1 lipca.
Inflacja powinna zacząć hamować za kilka miesięcy
Dobre informacje są takie, że zdaniem ekonomistów już wkrótce wzrost inflacji może zacząć hamować, a w drugiej części roku inflacja może nawet nieco spaść – choć z zastrzeżeniem, że na początku 2023 r. może znowu nieco wzrosnąć. Wszystko wskazuje jednak na to, że jeśli Polacy przetrwają gwałtowne wzrosty cen, to w 2023 r. sytuacja powinna być już znacznie lepsza.