Ostatnią dyskusję w sprawie 800 Plus otrzymywanego przez Ukraińców trudno określić inaczej niż polityczne bicie piany. Przydałoby się jednak pewne usystematyzowanie, kto może liczyć na świadczenie, a kto nie. Na przykład 800 Plus dla niemieszkających w Polsce nie powinno być przyznawane w ogóle. Nie ma przy tym znaczenia, czy mówimy o obcokrajowcu, czy o Polaku.
Rafał Trzaskowski znalazł sposób na połączenie racjonalizacji 800 Plus z zabieganiem o głosy na prawicy
Rafał Trzaskowski jakiś czas temu włożył kij w mrowisko swoim postulatem ograniczenia 800 Plus wypłacanego obywatelom Ukrainy.
Proponuję zmianę fundamentalną, a mianowicie jeżeli chodzi o świadczenia takie jak 800 plus dla Ukraińców, one się powinny należeć wtedy, jeżeli Ukraińcy będą pracować, jeżeli będą mieszkać w Polsce i jeżeli będą w Polsce płacić podatki.
Mogę tylko zgadywać, któremu elektoratowi kandydat Koalicji Obywatelskiej postanowił się przypodobać tym razem. Nie sądzę też, żeby ten nagły zwrot w prawo miał przynieść jakieś wymierne korzyści wyborcze. Warto się za to zastanowić, czy rzeczywiście jest w tej propozycji coś, co należałoby wprowadzić. Kluczowe w tym wypadku są cztery elementy.
Pierwszy to wskazanie akurat na Ukraińców, którzy może i są najliczniejszą grupą cudzoziemców w Polsce, ale wcale niejedyną. Czy jest jakikolwiek sens stosowania klucza narodowościowego? Nie sądzę. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że dokładnie te same kryteria przyznawania świadczenia powinniśmy stosować także wobec Polaków.
Podatki możemy sobie śmiało odpuścić, bo każda osoba przebywająca dłużej w naszym kraju płaci jakiś podatek. Najczęściej będzie to ten od towarów i usług. Miłośnicy piwa i mocniejszych trunków, poruszający się własnymi samochodami oraz palacze zapłacą także akcyzę.
Można się spodziewać, że Rafałowi Trzaskowskiemu chodzi o podatek dochodowy od osób fizyczny. Obcokrajowcy przebywający w Polsce przez ponad 183 dni rozliczają się na zasadach ogólnych. W przeciwnym wypadku odprowadzają podatek zryczałtowany. Trudno byłoby tutaj przenieść niechęć włodarzy metropolii do „słoików” rozliczających się w miejscu swojego zameldowania, ale pracujących i mieszkających w największych miastach. Cudzoziemcy podlegają skądinąd obowiązkowi meldunkowemu.
Wymóg świadczenia pracy to pewna nowość, którą można sprowadzić jedynie do taniego populizmu. Ja jednak wolałbym zapytać: dlaczego w takim razie nie zabrać prawa do świadczenia niepracującym Polakom?
Pozostaje nam mieszkanie w Polsce. Tutaj mogę się z prezydentem Warszawy i kandydatem na prezydenta RP. Wiecie, kto jeszcze się z nim zgadza? Ustawodawca. Kluczowe przepisy już teraz znajdziemy w ustawie o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. 800 Plus dla niemieszkających w Polsce po prostu nie przysługuje.
800 Plus dla niemieszkających w Polsce nie przysługuje. Po co więc próbować robić coś, co już zostało zrobione?
Tak naprawdę interesuje nas głównie art. 1 ust. 3 przywołanego przeze mnie aktu prawnego. Wskazuje on, kto jest uprawniony do otrzymania świadczenia.
Prawo do świadczenia wychowawczego przysługuje osobom, o których mowa w ust. 2, jeżeli zamieszkują na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez okres, w jakim mają otrzymywać świadczenie wychowawcze, chyba że przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego lub dwustronne umowy międzynarodowe o zabezpieczeniu społecznym stanowią inaczej.
Warto w tym momencie wspomnieć, że w ust. 2 znajdziemy wyliczenie różnych kategorii cudzoziemców, ale także obywateli naszego kraju. Sytuacja, w której przyznawane byłoby 800 Plus dla niemieszkających w Polsce Ukraińców, stanowiłaby nadużycie, które nasze państwo od dawna stara się zwalczać. Konkretyzacją tych zamiarów są wprowadzone niedawno zmiany, które już znajdziemy w treści przepisów ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.
Od niedawna 800 Plus przysługuje takiej osobie jedynie wtedy, „jeżeli zamieszkuje z dzieckiem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz jeżeli dziecko, na które ubiega się o świadczenie wychowawcze lub otrzymuje świadczenie wychowawcze, realizuje odpowiednio obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego, obowiązek szkolny albo obowiązek nauki”. Zmiany zaczną faktycznie obowiązywać od 1 czerwca 2025 r. Według szacunków Ministerstwa Edukacji dostęp do świadczenia straci nawet 20 tys. ukraińskich dzieci.
Zamiast szukania dziury w całym warto więc wrócić do tematu osób niepracujących. Nie bez powodu wśród zwolenników 800 Plus pojawiły się obawy, że rząd będzie chciał zreformować w tym duchu cały program. Podsyca je skądinąd prawica. Tym samym dostęp do pieniędzy straciliby przede wszystkim właśnie niepracujący Polacy. Przeciwników świadczenia ucieszyłby oczywiście każdy przejaw jego racjonalizacji. Mamy w końcu do czynienia z tym samym mechanizmem. Skoro nie przyznajemy 800 Plus dla niemieszkających w Polsce, to czemu wypłacamy świadczenie niepracującym?
Odpowiedź jest bardzo prosta: niechęć polityczna do jakiegokolwiek okrajania 800 Plus. Można bronić tezy, że państwo ma obowiązki przede wszystkim wobec swoich obywateli. Tak się jednak składa, że argumenty tego typu w dyskusji nie padają. Zamiast tego dominuje narracja z pogranicza populizmu i nacjonalizmu.