Zażywanie narkotyków w Polsce nie jest penalizowane. Zdziwieni? Słusznie. Ani kodeks karny, ani ustawa o przeciwdziałaniu narkomani nie zakazują tej czynności. Czy to oznacza, że brać narkotyki w Polsce jednak można? Nie do końca. O tej dziwnej zawiłości prawnej przypomniał Rzecznik Praw Obywatelskich, przy okazji kasacji od wyroku dotyczącego kierowania samochodem pod wpływem środków odurzających.
Posiadanie a zażywanie narkotyków: karalność
Sprawa dotyczyła kierowcy, który został skazany za prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków oraz za ich wcześniejsze posiadanie. W wyroku skazującym sąd uznał, że mężczyzna, który został zatrzymany pod wpływem środka odurzającego, musiał go wcześniej posiadać, stąd też powinien zostać skazany również za to przestępstwo. Z tym poglądem nie zgodził się Rzecznik Praw Obywatelskich. Zażycie środka odurzającego nie jest jednoznaczne z ich posiadaniem. W każdym razie w świetle znamion przestępstwa opisanego w art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Przy okazji składania kasacji RPO przypomniał również, że żadna z polskich ustaw karnych nie penalizuje samego aktu zażywania narkotyków. Cytowana wyżej ustawa uznaje za przestępstwo jedynie posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych.
Gdzie znajduje się granica pomiędzy posiadaniem a zażywaniem?
Już w 2009 roku Sąd Najwyższy w jednym z orzeczeń stwierdził, że zażywanie nie jest równoznaczne z posiadaniem. Istotą artykułu 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie jest ściganie osób zażywających narkotyki. W podobnym tonie Sąd Najwyższy wypowiedział się w kolejnym wyroku z 2010 roku, w którym wskazał, że zgodnie z intencją ustawodawcy karalne jest posiadanie narkotyków w chwili stwierdzenia tego czynu. Zażywanie co prawda wiąże się z pewną formą posiadania, trzymania lub dysponowania nimi, ale nie wypełniają one znamion opisanego w powyższej ustawie przestępstwa.
Zdaniem Rzecznika przypadek skazania za posiadanie narkotyków, tylko i wyłącznie na podstawie stwierdzenia bycia pod ich wpływem stanowi złamanie zasad prawa karnego. Skazany de facto nie posiadał narkotyków, znajdował się jedynie pod ich wpływem.
Niewątpliwie powyższa sprawa uwypukliła dość istotną lukę prawną oraz pewien dość wygodny absurd prawny, który dla przeciętnej osoby był niedostrzegalny. Złożona przez Rzecznika kasacja pokaże, czy Sąd Najwyższy potwierdzi dotychczasową linię orzeczniczą.