Jeszcze do niedawna wydawało się, że Elon Musk jednak zrezygnuje z zakupu platformy. Od kilku dni dawał jednak do zrozumienia, że transakcji dokona – i tak się ostatecznie stało. Elon Musk kupił Twittera za pierwotnie ustaloną kwotę 44 mld dolarów. I już dokonał pierwszych zwolnień.
Elon Musk jednak kupił Twittera
Kiedy w kwietniu Musk złożył ofertę zakupu Twittera królowały dwa poglądy – według części osób transakcja miała zostać dokonana szybko i sprawnie, według innych Musk próbował tylko manipulować w ten sposób wyceną akcji na giełdzie. Ostatecznie nie spełnił się do końca ani jeden, ani drugi scenariusz. W lipcu Musk miał ostatecznie wycofać się z zakupu Twittera ze względu na „fałszywe i wprowadzające w błąd” informacje o firmie. Twitter podał miliardera do sądu, a cena akcji spadła. W tym miesiącu jednak Musk oświadczył, że jednak jest gotów kupić Twittera za… pierwotnie ustaloną kwotę. Nie do końca jednak wiadomo, czemu ostatecznie zmienił zdanie.
Wiadomo natomiast, jakie plany Musk ma względem swojej nowej inwestycji. Jak twierdzi, „chce spróbować pomóc ludzkości, którą kocha” i „pokonać spam boty na Twitterze”. Ma również zamiar upublicznić algorytmy, które określają, jaka treść jest prezentowana użytkowników. Chce również uniemożliwić, by platforma była „echem dla nienawiści i podziału”. Wcześniej Musk zapowiadał także „przywrócenie wolności słowa” – nie zgadzał się z tym, by część użytkowników miała zablokowany dostęp do platformy. Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów takiego bana na Twittera jest w ostatnich latach ban dla Donalda Trumpa. Można się zatem spodziewać, że jeżeli Musk faktycznie nadal ma zamiar „uwolnić” Twittera, to już wkrótce dyskusje, które nierzadko miewały określone konsekwencje polityczne, znowu wrócą na platformę.
Musk zwolnił już pierwszych ludzi
Miliarder w ostatnich dniach zapowiedział też, że jeśli kupi Twittera, doprowadzi do masowych zwolnień – z firmy ma odejść nawet 75 proc. pracowników. Na razie nie wiadomo, czy Musk faktycznie doprowadzi do spełnienia swoich zapowiedzi, jednak faktem jest, że po ostatecznym dokonaniu transakcji miliarder zwolnił już pierwszych pracowników Twittera. Jak informuje agencja Reutersa, powołując się na doniesienia z firmy, pracę mieli stracić szef Twittera Parag Agrawal, dyrektor finansowy Ned Segal i szefowa ds. prawnych Vijaya Gadde. Podobno zresztą Agrawal i Segal mieli być w siedzibie firmy podczas jej przejęcia – i mieli zostać z niej wyprowadzeni.
Fakt, że Elon Musk ostatecznie kupił Twittera może mocno niepokoić zarówno reklamowców, jak i zwykłych użytkowników platformy. Trudno nie mieć wrażenia, że serwis społecznościowy zostanie absolutnie podporządkowany wizji miliardera – i może ona nie spodobać się ogromnej części użytkowników.