Piwo Kanału Sportowego to nowy produkt kwartetu Borek, Pol, Smokowski, Stanowski. Jednak solistą w tym zespole nieoczekiwanie został Jan Śpiewak.
Zainspirowany problemami Kuby Wojewódzkiego i Janusza Palikota pokusiłem się o nieco bardziej drobiazgową analizę tego, czy można reklamować wódkę. Wynika z niej, że co do zasady jedynym alkoholem, który w Polsce można promować na szeroką skalę, jest piwo. Skąd zatem zamieszanie wokół nowego produktu Kanału Sportowego (a konkretnie to piwa Tyskie, które po prostu obrandowało się Kanałem Sportowym)?
Piwo Kanału Sportowego sprawdzi prokuratura
Kanał Sportowy to ogromny sukces – zgodnie z moimi prognozami wygłaszanymi, gdy większość ekspertów wieściła, że na kolanach wrócą do telewizji – medialny. Niesiony wysiłkiem Krzysztofa Stanowskiego oraz nazwiskami trzech pozostałych mejwenów podbił szturmem polskiego youtube’a. Już od dłuższego czasu kanał współpracuje z marką popularnego piwa, a teraz zdecydował się obrandować je nawet swoim logotypem. To dobry pomysł, obliczony zapewne na dotarcie do grona osób, które o tradycyjnym Tyskim nie mają specjalnie wysokiego mniemania lub po prostu jednoznacznie kojarzy im się z ambrozją boomerów w starannie opinających żonobijkach.
Wzbudziło to oburzenie niektórych internautów. Zarzucano, że youtube’owy kanał adresowany w jakimś tam stopniu do między innymi niepełnoletniej widowni robi coś niemoralnego. Że promuje nie tylko zakłady bukmacherskie, ale – co gorsza – napój alkoholowy. Jan Śpiewak, w mojej ocenie najbardziej (skoro już o reklamach rozmawiamy) przereklamowany polski hejter aktywista, zdecydował się nawet na złożenie zawiadomienia do prokuratury.
Czy Jan Śpiewak obali piwo Kanału Sportowego?
O ile piwo Kanału Sportowego oczywiście nie zniknie z Żabki, to jednak dyskusyjna jest kwestia reklamowania go w sieci. Zarówno przez wpływowych dziennikarzy sportowych w ramach swojego youtube’a, ale też po prostu, ogólnie. Piwo reklamować można, ale regulująca to ustawa jest jak dobra impreza, na której non stop zmieniają się nastroje. Opisywałem niedawno fajny case dotyczący Harnasia, który tak naprawdę narobił sobie kłopotu z reklamami swojego napoju energetyzującego.
No to jak to jest z tym reklamowaniem piwa? Wolno, przy czym ustawa wskazuje, że nie może być ona adresowana do małoletnich. Oczywiście reklamodawcom bardzo trudno jest w precyzyjny sposób upewnić się, że do takich osób reklama nie dotrze, jednak przyjęło się raczej dosłownie interpretować kwestię „adresatów” i póki to gumisie nie opijają się piwskiem w porannym paśmie na Cartoon Network, a Browar Pikachu nie jest zalecany na urodziny każdego kilkuletniego rozbójnika, co do zasady raczej przyjmuje się interpretację, że adresatami takie dzieci nie są.
Paradoksalnie większy problem widzę w nazwie piwa Kanału Sportowego. A to dlatego, że reklama piwa nie może łączyć spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną. Oczywiście Kanał Sportowy to jeszcze nie sprawność fizyczna, a jedynie znak towarowy. Zresztą sami twórcy coraz częściej zahaczają też o inne tematy, w tym szeroko pojętą politykę. Reklama piwa nie może też wywoływać skojarzeń z relaksem lub wypoczynkiem czy sukcesem zawodowym lub życiowym. Trudno nie mieć skojarzeń z sukcesem, gdy widzi się w reklamie Mateusza Borka. Ale tak poważniej mówiąc, jest to nieco martwy przepis, szczególnie w kraju, w którym wszystko się kojarzy ze wszystkim (ile było reklam piwa, gdy ludzie oglądali w telewizji mecz? można się pomylić o milion). Sam jestem ciekawy co w tym temacie powiedziałby sąd, bo sprawa nie jest z mojego punktu widzenia jednoznaczna. O ile oczywiście prokuratura zdecyduje się nadać bieg doniesieniu Jana Śpiewaka.
W Polsce można reklamować piwo
Janusz Palikot wiele nie zrobił sobie z zawiadomienia Jana Śpiewaka do prokuratury, a szkoda – bo to akurat mu się udało. Mamy tam do czynienia z oczywistym i ostentacyjnym łamaniem prawa. Wczoraj znowu trafiłem na TikToku na jakiś film z pretensjonalną gadką i obrzucaniem kanapek warzywami, podczas gdy w tle mogliśmy oglądać wystawkę znaku towarowego produkowanej przez niego wódy. Pozostaje więc z zaciekawieniem obserwować wynik postępowania sądowego.
@bezprawnik Reklama wódy? Nie wol no! #prawo #bezprawnik #reklama #praworeklamy #alkohol #wódka #biznes #finanse #buh #wyjebongo #kubawojewódzki #januszpalikot #palikot #janśpiewak #wojewódzki
W przypadku piwa Kanału Sportowego sytuacja nie jest jednak aż tak jednoznaczna. Co do zasady reklama ta nie różni się znacząco od wielu innych reklam piwa akceptowanych w polskiej przestrzeni publicznej. Oczywiście wielu drażni medialny sukces Kanału Sportowego, a Jan Śpiewak promuje się na wywoływanych aferach niezależnie od tego czy są one uzasadnione, czy nie, jednak nie można w sposób oczywisty i jednoznaczny przesądzić, że reklamy ich piwa prowadzone są z naruszeniem prawa. To na szczęście dla Kanału Sportowego oceni jak zawsze profesjonalna, niezależna prokuratura i ewentualnie niezawisły sąd.