Gdy Media Markt wchodził do Polski pod koniec poprzedniego wieku, chodziło się tam nie tylko po pralki, lodówki czy komputery. Sieć przyciągała także np. płytami z filmami czy muzyką. I nadal zresztą przyciąga – za naszą zachodnią granicą.
W czasach streamingów i YouTube’a płyty CD czy DVD odchodzą do lamusa. Może są fani „fizycznych” nośników, a sprzedaż winyli nawet rośnie – ale w Polsce to wszystko jednak jest nisza, może nawet bardzo wąska nisza.
Widzimy to doskonale w sklepach sieci Media Markt. Kiedyś było tam mnóstwo płyt CD, DVD, zapewne pod koniec lat 90. można było dostać nawet kasety VHS (tak, było coś takiego). Dziś gdy przejdziemy się do polskiego sklepu sieci, oczywiście nic takiego nie dostaniemy – no, może gdzieś się ostały jakieś rachityczne stoiska z płytami.
Media Markt w Niemczech tymczasem… żyje z płyt CD
Zupełnie inaczej jest w Niemczech. Tam stoiska z płytami należą do największych w całych sklepach Media Markt. Hity Brawo, hity Eurowizji na CD. Komedie romantyczne, klasyki kina akcji na DVD. Jest też niemało krążków blu-ray, niegdyś uznawanych za technologiczny przełom. Są też płyty z muzyką i z filmami dla dzieci. Najwięcej jest jednak płyt ze „szlagierami”. To taki szalenie popularny za naszą zachodnią granicą gatunek dance’owy, porównywany czasem do naszego disco polo.
I nie jest wcale tak, że są to poprzeceniane płyty. Na przykład podwójny krążek CD „Bravo Hits 123” kosztuje 24 euro – a to w przeliczeniu ponad 100 zł!
Widać Niemcy są tradycjonalistami, jeśli chodzi o muzykę i filmy – nie chcą wszystkiego oglądać na Netfliksie czy też na innych streamingach. Przy półkach z płytami w niemieckim Media Markt zresztą kręci się całkiem sporo osób. Może więcej jest nieco starszej klienteli, ale całkiem młode osoby też da się zauważyć.
Hity Brawo i Eurowizji
Widać, że Niemcom trudno odzwyczaić się od krążków, tak jak na przykład trudno im odejść od gotówki. Dla Polaka zaskoczeniem będzie wizyta w wielu sklepach czy restauracjach za naszą zachodnią granicą. Kelner czy sprzedawca nieraz może rzucić, że kartą (a nie daj Boże telefonem), to płacić nie można. Z podejściem do innowacji zatem jest u nas naprawdę nie najgorzej – a przynajmniej w porównaniu do naszego zamożniejszego sąsiada.
Obszerne działy z CD, DVD oraz blu-ray