Przedsiębiorcy wciąż czekają na obiecane zmiany w składce zdrowotnej. Większość ma nadzieję, że wejdą one w życie już od przyszłego roku. Aby jednak tak się stało, koalicja rządząca powinna jak najszybciej uchwalić nowe przepisy. Sęk w tym, że koalicjanci mają nieco inne podejście do reformy, co wymaga znalezienia kompromisowego rozwiązania. Koalicja Obywatelska ma mieć nową propozycję, na której mieliby skorzystać nie tylko przedsiębiorcy, ale też i pracownicy.
Kolejny pomysł na zmiany w składce zdrowotnej. KO ma nową propozycję
Jedno wiadomo na pewno – nie ma powrotu do zasad naliczania składki zdrowotnej obowiązujących przed wprowadzeniem Polskiego Ładu. Przedsiębiorcy nadal nie wiedzą jednak, na jakie rozwiązanie ostatecznie postawi rząd. Teoretycznie najbardziej prawdopodobna jest ryczałtowa składka zdrowotna; zyskaliby na niej głównie przedsiębiorcy na skali podatkowej i podatku liniowym (straciłaby natomiast część ryczałtowców). Takie rozwiązanie nie do końca jednak podoba się m.in. Trzeciej Drodze, w związku z czym najprawdopodobniej konieczna będzie modyfikacja tej koncepcji. Z informacji „GW” wynika, że Koalicja Obywatelska ma mieć zresztą kolejny pomysł na zmiany w składce zdrowotnej – i już negocjuje nowe rozwiązanie z koalicjantami.
Na czym miałyby polegać zmiany? KO ma proponować kompromis – zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców zbliżone do tego, co ugrupowanie proponowało już wcześniej, ale przy jednoczesnym wprowadzeniu możliwości częściowego odliczenia składki zdrowotnej od podatku dochodowego dla pracowników. Dzięki temu rozwiązaniu mieliby skorzystać nie tylko przedsiębiorcy, ale też zatrudnieni na etacie. To z kolei miałoby być wyjście naprzeciw propozycjom Polski 2050 – Szymon Hołownia wraz ze swoim ugrupowaniem są za rozwiązaniem, w ramach którego przedsiębiorcy płaciliby stałą, ryczałtową składkę (w wysokości między 300 a 700 zł miesięcznie, w zależności od dochodu), ale jednocześnie wprowadzone zostałyby takie same stawki dla pracowników. Takie rozwiązanie jednak, jak łatwo można się domyślić, byłoby dla budżetu państwa znacznie kosztowniejsze – i trudno spodziewać się, by Koalicja Obywatelska (i minister finansów) przychylili się do tej opcji. Realizacja wcześniejszej koncepcji KO miała pochłonąć ok. 4,3 mld zł rocznie. Wprowadzenie zmian zgodnie z koncepcją Polski 2050 kosztowałoby budżet państwa nawet 15 mld zł rocznie.
Na razie przedsiębiorcy muszą zadowolić się wakacjami od ZUS
Nie wiadomo zatem, na jakie rozwiązanie ostatecznie zdecydują się rządzący; zmiany same w sobie są raczej przesądzone, jednak w ciągu najbliższych miesięcy okaże się, jaki będą mieć kształt. Na ten moment zatem przedsiębiorcy muszą zatem zadowolić się wakacjami od ZUS, z których będą mogli skorzystać jeszcze w tym roku.