Dzień nauczyciela bez prezentów. Ustawa Kamilka nie pozostawia złudzeń

Edukacja Dołącz do dyskusji
Dzień nauczyciela bez prezentów. Ustawa Kamilka nie pozostawia złudzeń

Prezenty na dzień nauczyciela to standard. Jednak o ile dawniej nauczyciel mógł liczyć na kwiaty i bombonierkę, obecnie rodzice prześcigają samych siebie w wymyślaniu drogich upominków. Ekspres do kawy? A może voucher na zabiegi w SPA za kilkaset złotych? Rekordziści fundowali nauczycielom zagraniczne wycieczki. Taka praktyka już od kilku lat wzbudza emocje. Obecnie jednak nowe przepisy mogą uniemożliwić obdarowywanie nauczycieli, zwłaszcza jeśli chodzi o hojne prezenty.

Dawanie drogich prezentów nauczycielom od zawsze było ryzykowne

O ile nauczyciele (zwłaszcza ci dobrzy) powinni być docenieni i miło jest, gdy w dniu swojego święta, a więc w Dzień Edukacji Narodowej dostaną drobny upominek, to w polskich szkołach nie raz i nie dwa dochodzi do kuriozalnych sytuacji. Rodzice popisują się nadgorliwością (a być może starają się zjednać sobie przychylność nauczycieli, w nadziei, że ich dzieci będą miały przez to łatwiej) i wymyślają prezenty o wartości kilkuset czy nawet kilku tysięcy złotych.

Dawniej uczniowie przynieśli do szkoły po 2 złote, z tych pieniędzy kupiło się bukiet kwiatów i czasami bombonierkę. Nauczycielowi było miło, dzieci uczyły się, jak sprawiać innym przyjemność podarunkami. Niestety, od kilku lat 14 października w wielu szkołach trwa festiwal przepychu. Ekspres do kawy za kilka tysięcy? Oczywiście! Bon na kolację w drogiej restauracji (za kilkaset złotych)? Żaden problem. Zestaw biżuterii (koniecznie z diamentami), którego cena również jest czterocyfrowa? Jasne!

Prezenty na dzień nauczyciela to korzyść majątkowa?

Teoretycznie nawet 2000 złotych, podzielone pomiędzy 20 uczniów, to jednorazowy wydatek rzędu 100 złotych od jednego gospodarstwa domowego (zakładając, że rodzina ma tylko jedno dziecko albo że w innych klasach zdecydowali się na tańsze upominki). Pod wątpliwość poddawana jest jednak zasadność obdarowywania nauczycieli aż tak hojnie. Prezenty na dzień nauczyciela mogą również zostać potraktowane jako… korzyść majątkowa. A na to już jest paragraf… a konkretnie art. 228 kodeksu karnego, który stanowi, że:

Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Oczywiście, raczej z tytułu przyjęcia przez nauczyciela prezentu raczej nie wyciąga się konsekwencji (chociaż historia zna przypadki, gdy danym podarunkom przyjrzało się CBA albo prokuratura). Dochodzimy jednak do pewnej kuriozalnej sytuacji. Przykładowo – urzędnik boi się przyjąć wino za 30 złotych w ramach wdzięczności za pokierowanie przy załatwieniu danej sprawy (chociażby wskazanie stosownych dokumentów czy pomoc w wypełnieniu druku), a nauczyciel przyjmuje prezent o wartości kilkuset czy nawet kilku tysięcy złotych.

Prezenty na dzień nauczyciela a tzw. ustawa Kamilka

Lepiej, żeby uczniowie wrócili do obdarowywania nauczycieli kwiatami i czekoladkami (oczywiście bezalkoholowymi – pamiętajmy o ustawie o wychowaniu w trzeźwości). Obecne przepisy bowiem mogą dodatkowo skomplikować kwestię podarunków dla kadry nauczycielskiej. Konkretnie chodzi o tzw. ustawę Kamilka, która weszła w życie stosunkowo niedawno.

Zgodnie z nowymi regulacjami, placówki edukacyjne muszą wprowadzić tzw. standardy ochrony dzieci. To dokument, który określa m.in. w jaki sposób powinny odbywać się niektóre sprawy, a także jak powinny wyglądać kontakty nauczyciela z dzieckiem i z jego rodzicami. Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało wytyczne dotyczące tych standardów. Zasadniczo placówka oświatowa może skopiować tamte zapisy i wprowadzić u siebie bądź też nieznacznie je zmodyfikować. To właśnie zapis w standardach ochrony dzieci, opublikowanych przez MS, sprawia, że prezenty na dzień nauczyciela mogą być problematyczne. Zdaniem MS w takim dokumencie powinien znajdować się zapis:

Nie wolno Ci przyjmować pieniędzy ani prezentów od dziecka, ani opiekunów dziecka. Nie wolno Ci wchodzić w relacje jakiejkolwiek zależności wobec dziecka lub opiekunów dziecka, które mogłyby prowadzić do oskarżeń o nierówne traktowanie bądź czerpanie korzyści majątkowych i innych.

Nauczyciel, przyjmując drogi prezent, może nie tylko złamać przepisy kodeksu karnego, ale również nowe przepisy, na które obecnie kładzie się bardzo duży nacisk. Dlatego lepiej i dla uczniów (i budżetów domowych ich rodziców) i nauczycieli, żeby tegoroczne prezenty były raczej symboliczne.