Nonhuman Rights Project, organizacja aktywistyczna walcząca o przyznanie praw zwierzętom, po raz kolejny rzuca wyzwanie amerykańskiemu systemowi prawnemu. Pomimo przegranych spraw o nadanie osobowości prawnej szympansowi i słonicy Happy w Nowym Jorku organizacja nie ustępuje i przenosi swoją inicjatywę do Kolorado. O co tym razem wnoszą obrońcy praw zwierząt?
Celem aktywistów jest zapewnienie zwierzętom możliwości wnoszenia pozwów przeciwko ludziom. Przed sądem reprezentowaliby ich ludzie określający się jako obrońcy praw zwierząt. Tym razem chodzi o pięć słoni z zoo w Colorado Springs. Sprawa wzbudziła ogromne zainteresowanie społeczne oraz silne emocje. Obrońcy praw zwierząt argumentują, że te zwierzęta zasługują na godniejsze warunki życia i dostęp do większej przestrzeni. Ich zdaniem słonie w obecnym środowisku cierpią z powodu ograniczeń ruchowych i psychicznych, a to odbija się na ich zdrowiu.
Słonie pozbawiono wolności bez zgody sądu, dlatego należy je natychmiast wypuścić – uważają aktywiści
Według Nonhuman Rights Project słonie w zoo cierpią w niewoli i powinny zostać „uwolnione” na podstawie przepisu zakazującego pozbawiania wolności bez zgody sądu.
Chociaż sąd pierwszej instancji odrzucił wniosek, Sąd Najwyższy stanu Kolorado zgodził się na rozpatrzenie apelacji. Obrońcy zoo twierdzą, że słoniom nie dzieje się krzywda, ponieważ obiekt zapewnia zwierzętom wysokiej jakości opiekę i warunki do życia, natomiast aktywiści domagają się traktowania słoni jak ludzi i chcą, by miały podobne nam prawa.
W USA wzrasta liczba inicjatyw na rzecz nadania zwierzętom praw, a uczelnie prawnicze zaczynają nawet oferować kursy temu poświęcone
Nonhuman Rights Project zyskuje wsparcie ponad dwudziestu profesorów prawa, a ich działania zmierzają do uznania zwierząt za podmioty prawne. Tym bardziej, że w Nowym Jorku dwóch sędziów Sądu Najwyższego było już blisko przyznania słonicy Happy statusu osoby prawnej.
Zdaniem ekspertów aktywiści mogą krok po kroku wreszcie osiągnąć cel, jeśli kiedyś trafią na bardziej sprzyjający skład sędziowski.
Idea przyznania praw naturze, rozwijana od lat 70. XX wieku, zyskuje coraz więcej zwolenników na całym świecie
Konstytucja Ekwadoru jako pierwsza mocno uznała, że natura ma prawo do poszanowania z uwagi na swoją rolę opierającą się na utrzymaniu i regeneracji swoich cykli życiowych, struktury, funkcji i procesów ewolucyjnych. Możliwe jest jednak dopuszczenie eksploatacji zasobów naturalnych podyktowanej koniecznością zapewnienia krajowi rozwoju.
Wspomniane inicjatywy dążą do uznania, że każdy element natury – od rzek po drzewa – może występować przed sądem poprzez swojego przedstawiciela, podobnie jak człowiek. Takie podejście po ewentualnym rozpowszechnieniu będzie miało rewolucyjne konsekwencje z uwagi na zmianę fundamentów pojmowania wartości.