Prawa człowieka nie istnieją, a jeśli już, to chronią przestępców i terrorystów. Z najnowszego badania Ipsos wyziera dość ponury obraz tego, co Polacy sądzą o swoim państwie. I raczej nie mają je za przesadnie opiekuńcze.
Najnowsze badanie Ipsos dotyczące opinii publicznej na temat praw człowieka jest naprawdę niepokojące. Przeprowadzono je w dwudziestu ośmiu państwach (w tym Turcji czy Arabii Saudyjskiej), ale odpowiedzi, które spłynęły z naszego kraju są – delikatnie mówiąc – niezbyt ciekawe. Ale po kolei.
W celu uczczenia siedemdziesiątej rocznicy uchwalenia praw człowieka, Ipsos przeprowadził ankietę na temat tego, co ludzie sądzą – i wiedzą – o tym, co im przysługuje. 73% wszystkich respondentów uważa, że istnieje coś takiego, jak prawa człowieka, 14% – że nie. W Polsce rozstrzał jest jednak większy – 52% zapytanych uważa, że owszem, owe prawa istnieją, 29% – że nie. 19% zapytanych odpowiedziało, że nie wie. Pod tym względem wypadamy naprawdę koszmarnie, bo w takiej Rosji istnieniu praw człowieka przeczy 21% odpowiadających. Ale pomówmy też o innych liczbach.
Ipsos prawa człowieka
Ipsos zadawał różne pytania odnośnie praw człowieka. Przyjrzyjmy się części z nich i zobaczmy, jak odpowiadali Polacy – i odnieśmy to do odpowiedzi z innych krajów.
1. Jak wiele, jeśli w ogóle, możesz powiedzieć o prawach człowieka?
61% Polaków wie i potrafi określić, czym są prawa człowieka, 35% – że nie wie nic, 4% odpowiedziało „nie wiem”. I tutaj ciekawostka – w samym dole stawki jest Japonia, w której aż 65% badanych nie wie, czym prawa człowieka są. Biorąc pod uwagę, że jest to kraj, w którym indywidualizm zastąpiony jest przez kolektywizm, a do tego występuje jeszcze karoshi – śmierć z przepracowania – taka odpowiedź nie dziwi. Choć przeraża.
2. Powiedz, czy zgadzasz się ze stwierdzeniem: „To ważne, by prawo twojego kraju chroniło prawa człowieka”.
Tutaj bez większych odchyłów – w Polsce zgadza się 83% odpowiadających, 8% jest przeciwnych. Największa niezgoda na to stwierdzenie panuje w Brazylii – tam zaprzeczyło 12% odpowiadających.
3. Osoby działające na rzecz praw człowieka twierdzą, że wszyscy ludzie rodzą się z równymi prawami, nieważne kim są i gdzie się urodzili. Te prawa nie mogą im być nigdy odebrane, nawet, jeśli czasami są nieco ograniczone (na przykład, gdy ktoś łamie prawo lub wtedy, kiedy wymaga tego bezpieczeństwo narodu). Jeśli chodzi o prawa człowieka, które z tych stwierdzeń uważasz za najbliższe twoim poglądom? (Prawa człowieka istnieją, prawa człowieka nie istnieją, nie wiem)
I tutaj mamy właśnie wspomniane odejście od większości odpowiedzi. W Polsce 29% osób uważa, że prawa człowieka nie istnieją. Nie wiemy, czy chodzi o to, że uważają, że w kraju są one łamane, czy też uważają je za mrzonkę.
4. Jak sądzisz, jaką różnicę – jeśli w ogóle – prawo chroniące prawo człowieka wnosi do twojego życia?
Tutaj również odpowiedzi są dość neutralne – 44% polskich respondentów uważa, że prawo chroniące prawa człowieka działa na ich życie pozytywnie, 39% nie czuje żadnej różnicy, 6% ocenia je jako negatywne. W tym badaniu z największym sceptycyzmem do praw człowieka odnieśli się mieszkańcy Argentyny – 12% z nich uważa, że prawo zaprojektowane pod prawa człowieka w jakiś sposób szkodzi ich życiu.
5. Powiedz, czy zgadzasz się z następującymi stwierdzeniami: a) prawa człowieka nie mają dla mnie żadnego znaczenia w codziennym życiu, b) prawa człowieka są łamane w innych krajach, ale w moim nie ma tego problemu, c) niektórzy ludzie niesprawiedliwie korzystają z przewagi, jaką dają im prawa człowieka, d) jedynymi osobami, które korzystają z dobrodziejstw praw człowieka są w moim kraju terroryści lub kryminaliści
22% Polaków uznało, że się zgadza: prawa człowieka nie mają dla ich codzienności najmniejszego znaczenia. Z tym stwierdzeniem nie zgodziło się jednak 53% odpowiadających, zaś 21% uznało, że nie wie. I tutaj ciekawostka. Z tym stwierdzeniem zgadza się na przykład 35% Hindusów (nietrudno się domyślić, dlaczego), zaś państwem, którego mieszkańcy uważają wpływ praw człowieka za bardzo istotny w ich życiu jest… Turcja (tylko 8% Turków uważa, że nie mają one znaczenia, 80% uważa z kolei, że są one istotne).
Jeśli chodzi o drugie stwierdzenie, jest nieco gorzej. Najwyraźniej 40% Polaków uważa, że w Polsce występuje problem z łamaniem praw człowieka (37% uważa, że wszystko jest u nas w porządku, 21% uważa, że ani się zgadza, ani nie zgadza). Najlepiej w swoim kraju pod tym względem czują się Niemcy („tylko” 17% uważa, że w ich kraju jest problem z łamaniem praw człowieka), zaś najgorzej – mieszkańcy Kolumbii (aż 69% Kolumbijczyków widzi problem w swoim państwie pod tym względem).
W przypadku trzeciego stwierdzenia jest dopiero wesoło. Prawie we wszystkich krajach większość uznała, że niektórzy ludzie wykorzystują prawa człowieka do tego, by zdobyć przewagę nad innymi. W Polsce z tym stwierdzeniem zgadza się 65% respondentów, zaś tylko 7% uważa, że to nieprawda. Jedynym krajem, który nieco bardziej wierzy w to, że ludzie nie wykorzystują tych praw dla własnej korzyści jest Szwecja, ale nawet tam z tym dictum nie zgodziło się tylko 20% badanych, podczas gdy 47% uznało, że to prawda.
Jeśli chodzi o czwarte stwierdzenie, w Polsce 40% odpowiadających uważa, że w naszym kraju z dobrodziejstw praw człowieka korzystają głównie kryminaliści i terroryści. 21% osób nie zgadza się z takim postawieniem sprawy, 34% odpowiedziało, że nie wie. Jeśli chodzi o inne kraje, w ochronny parasol w postaci praw człowieka dla przestępców najsilniej znowu wierzą kraje Ameryki Południowej, w tym Brazylia (60% zgadzających się) i Peru (tak samo).
Ponura statystyka
Pytań jest rzecz jasna więcej, ale wybrałam te, które uznałam za najbardziej istotne w tym zestawieniu. W Polsce rzeczywiście wierzy się, że prawa człowieka są eksploatowane głównie przez tych, którzy na nie nie zasłużyli, w dodatku część ludzi po prostu w nie nie wierzy. Największe zaufanie do nich mają kraje, w których wiara w państwo jest bardzo duża (na przykład kraje skandynawskie, Niemcy) czy też takie, w których odgrywają one coraz większe znaczenie (laicyzująca się, wędrująca w stronę Zachodu Turcja).
Ogólne przekonanie, że prawa człowieka przysługują głównie przestępcom, jest w Polsce dość powszechne: spora część naszych rodaków jest zdania, że w więzieniu kryminalistę nakarmią, opiorą, dadzą mu zajęcie i troskliwie się nim zaopiekują, podczas, gdy praworządni muszą radzić sobie sami. Z całego badania wyziera bardzo duża nieufność względem państwa i opinii na temat tego, jak traktuje podstawowe prawa swojego obywatela.