Alkohol nie jest zdrowy. Mimo to można kupić go w sanatoriach

Zdrowie Dołącz do dyskusji
Alkohol nie jest zdrowy. Mimo to można kupić go w sanatoriach

Uzdrowiska z założenia powinny wspierać zdrowie pacjentów i promować zdrowy styl życia. W praktyce różnie z tym bywa. Czasami stają się miejscami konsumpcji alkoholu. W niektórych sanatoriach albo pijalniach wód mineralnych nie dość, że można kupić napoje z procentami, to na dodatek pobytowi często towarzyszy głośna atmosfera imprezowa, sprzyjająca sięganiu po piwo. Alkohol w sanatoriach to plaga.

Problem został nagłośniony przez posła Andrzeja Guta-Mostowego. Polityk w swojej interpelacji wskazał na rosnącą liczbę zgłoszeń od obywateli właśnie w tym temacie. Według niego alkohol jest w tym przypadku niezgodny z misją wspierania zdrowia. Obecność procentów w takich miejscach kłóci się bowiem z podstawowymi zasadami rehabilitacji i profilaktyki.

Przepisy nie przewidują zakazu sprzedaży alkoholu w uzdrowiskach, jednak Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że się temu przyjrzy

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przypomniał, że decyzja o ograniczeniach należy do samorządów. Mogą one wprowadzać zakazy na mocy ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Problemem pozostaje jednak brak jednolitych regulacji na poziomie krajowym. W związku z tym w podejściu między gminami występują różnice.

Krytycy rozwiązania w postaci przekazania kompetencji samorządom wskazują, że brak krajowego zakazu daje pole do nadużyć, sprzyja wywieraniu presji ze strony lokalnych przedsiębiorców i utrudnia lokalnym politykom podejmowanie suwerennych decyzji.

Eksperci sugerują, że ustawowe uregulowanie sprzedaży alkoholu w uzdrowiskach byłoby skuteczniejszym rozwiązaniem

Eksperci proponują wprowadzenie zakazu sprzedaży z ewentualnymi wyjątkami, takimi jak ograniczona sprzedaż w określonych godzinach. Taki kompromis mógłby zyskać większą akceptację społeczną w opozycji do alkoholu w sanatoriach w zupełnie jawnym, nieograniczonym wydaniu.

A dlaczego nie powinno zostać tak jak jest? Ponieważ sprzedaż alkoholu w uzdrowiskach może zwiększać ryzyko uzależnień i obniżać społeczny wizerunek placówek zdrowotnych, a to stoi w sprzeczności z polityką zdrowotną państwa.

Problem z alkoholem i tak jest już w Polsce niemały. Według raportu Akademii Polonijnej w Częstochowie liczba osób uzależnionych od alkoholu i nadmiernie pijących sięga 5 mln. W przeliczeniu na przeciętną rodzinę nawet około 12 mln można uznać za osoby żyjące w zasięgu społecznie negatywnych skutków alkoholizmu.

Resort zdrowia przygotowuje nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości, jej założenia pojawiły się w wykazie prac legislacyjnych rządu

Zaproponowane zmiany obejmują m.in. ograniczenie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach nocnych, a także wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących sprzedaży online. Ministerstwo rozważa również uregulowanie wyglądu opakowań alkoholu oraz zaostrzenie kar za nielegalną reklamę alkoholu, sięgających nawet 750 tys. zł.

Choć szczegóły projektu pozostają nieznane, na razie jasne jest przynajmniej tyle, że debata nad dostępnością alkoholu w uzdrowiskach to temat, który zyskał priorytet w działaniach legislacyjnych.