Gdyby papież Franciszek wybrał się do Polski, mógłby trafić do aresztu

Na wesoło Dołącz do dyskusji (213)
Gdyby papież Franciszek wybrał się do Polski, mógłby trafić do aresztu

Areszt za tęczową flagę? Brzmi absurdalnie, ale polska policja niedawno zatrzymała i osadziła w areszcie aktywistki LGBT, które wywiesiły flagę na pomniku Jezusa Chrystusa. Jeśli papież Franciszek o tym wie, to pewnie będzie się bał kolejnej wizyty w Polsce.

W związku z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, stołeczni policjanci do sprawy zatrzymali pierwsze osoby podejrzane. Trafiły one do policyjnego aresztu” – podała warszawska policja.

Chodzi o dwie aktywistki z Kolektywu Stop Bzdurom, które wieszały flagi LGBT m.in. na pomniku Jezusa Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu w stolicy.

Areszt za tęczową flagę? Polska policja mogłaby nie mieć litości dla papieża

Jest takie powiedzonko, że ktoś się zachowuje „jakby był świętszy od papieża”. I to powiedzonko na pewno w tym przypadku pasuje do stołecznej policji.

Można mieć bowiem stuprocentową pewność, że papież Franciszek nie tylko nie pochwaliłby aresztu aktywistek, ale może nawet… nie miałby nic przeciwko fladze z tęczą na pomniku Jezusa Chrystusa.

Mało tego – niewykluczone, że polska policja mogłaby uznać, że sam papież Franciszek obraża uczucia religijne. Papież bowiem nie tylko deklarował wielokrotnie wsparcie dla środowisk LGBT. Nawet raz nałożył na siebie – o zgrozo! – tęczowy krzyż.

Czy nosząc tęczowy krzyż, papież chciał okazać swoją solidarność ze środowiskiem LGBT? Prawdopodobnie nie – tęcza to też kolory Rady Biskupów Ameryki Łacińskiej CELAM. Poszczególne regiony są w tej fladze reprezentowane przez różne kolory – na przykład żółty symbolizuje Karaiby, a czerwony – Andy. A to właśnie podczas wizyty w Ameryce Płd. papież nakładał tęczowy krzyż.

Dla polskiej policji, ale i dla sporej części naszego Kościoła, jednak tęcza to symbol niemal faszystowski – i nie ma tu miejsca na wyjaśnienia czy niuanse. A obnoszenie się z nim, niczym ze swastyką, zasługuje na natychmiastowy areszt.

Co więc jeśli papież zabrałby swój południowoamerykański krzyż, gdyby jeszcze raz postanowił wybrać się do Polski? Powinien chyba omijać stolicę – bo warszawscy policjanci najwyraźniej uważają, że „tęczę” trzeba tępić.