Bank Millennium od stycznia zaostrza swoje kryteria kredytowe. Kredyt hipoteczny w tym banku nie będzie dla każdego.
Nowe warunki kredytowe zakładają między innymi wymóg wkładu własnego na poziomie aż 20%. „Aż”, bo choć przez wiele lat był to branżowy standard, to jednak na skutek wysokich stóp procentowych w ostatnich latach banki – chcące pozyskać klientów kredytowych – odchodziły od tych wymogów. Tymczasem Bank Millennium śrubuje kryteria i trudno powiedzieć czy wynika to z już posiadanego bardzo bogatego portfela zakredytowanych klientów, czy też raczej nastawienia się na osoby, które z większą dozą prawdopodobieństwa będą swoje zobowiązania spłacały.
Od 1 stycznia 2025 roku Millennium będzie wymagał w kredytch mieszkaniowych 20% wkładu własnego i nie będzie akceptował 800+ jako dochodu.
(+ kilka zmian w parametrach oferty)— Krzysztof Bontal (@Bontal) December 16, 2024
Dużo bardziej interesującą kwestią jest to, że Bank Millennium przestaje wliczać 800 plus do kryterium dochodowego
Niektóre banki od dawna stanowczo sprzeciwiają się wliczaniu świadczeń z programu 500 plus/800 plus do naszych dochodów, jednak akurat Bank Millennium był w grupie tych kilku banków, dla których wsparcie od państwa na potrzeby dzieci było też formą rozpatrywanego przy decyzji kredytowej dochodu. Ten czas się jednak kończy.
Być może jest to tylko element nastawiania się na bardziej ekskluzywnego kredytobiorcę, jednak niektórzy internauci kreślą coraż bardziej negatywne scenariusze. Karol Gotfryd, popularny w środowisku inwestorskim twitterowicz, którego prognozy i opinie cieszą się dużym zainteresowaniem, stawia nawet kontrowersyjną i prowokacyjną tezę, że bank może przygotowywać się na koniec tego programu.
Od 1 stycznia 2025 Bank Millennium nie będzie brał pod uwagę świadczenia 800+ wyliczając zdolność kredytową kredytobiorcy.
Banksterzy pierwsi wiedzą co i jak, inaczej nie mogliby w banksterkę.
— Karol Gotfryd, copy nothing (@GotfrydKarol) December 16, 2024
Czy koniec 800 plus jest możliwy?
Program „Rodzina 800 plus” pozostaje jednym z kluczowych elementów wsparcia dla polskich rodzin. Pod koniec 2024 roku nie ma oficjalnych planów jego zakończenia. Minister finansów Andrzej Domański zapewnił, że do końca obecnej kadencji Sejmu program nie zostanie zlikwidowany ani zmieniony.
Jednakże, w obliczu rosnących wydatków budżetowych i ograniczeń finansowych państwa, pojawiają się dyskusje na temat przyszłości programu po 2025 roku. Eksperci sugerują wprowadzenie kryteriów dochodowych lub innych modyfikacji, aby uczynić program bardziej efektywnym i dostosowanym do aktualnych potrzeb społecznych. Prawdopodobnie nie stanie się to przed wyborami prezydenckimi, bo byłaby to polityczna katastrofa dla obozu władzy. Jednak jeśli deficyt będzie się pogłębiał, niekorzystne dla obywateli decyzje mogą stać się smutną rzeczywistością, która Bank Millennium albo stara się prognozować, albo nawet ma jakąś wiedzę z zaplecza.
W społeczeństwie nastroje są podzielone. Część obywateli obawia się potencjalnych zmian lub ograniczeń w dostępie do świadczenia, podczas gdy inni uważają, że modyfikacje są konieczne dla lepszego ukierunkowania wsparcia. Warto zauważyć, że według niektórych analiz program nie spełnił w pełni swoich pierwotnych założeń, takich jak zwiększenie dzietności. Jednak kiedy obecna władza obiecywała podwyżkę świadczenia 500 plus na 800 plus było już oczywiste, że jego demograficzna rola to fikcja, a mimo to forsowano program jako coś wartościowego.