Bohaterstwo Bartosza Niedzielskiego i Antonia Megalizziego nie ulega wątpliwości. Są jednak tacy, którzy nie chcą, by rodzina tego pierwszego otrzymała rentę, bo był gejem.
O tym, że Bartosz Niedzielski został okrzyknięty bohaterem, wiemy już od kilku dni. Tragedia ta wstrząsnęła opinią publiczną, ze wszystkich stron Polski do rodziny zmarłego napływają kondolencje. Niedzielski wsławił się bowiem nie tym, że zginął z ręki zamachowca w Strasburgu, ale tym, że próbował go powstrzymać. Bohaterski jego czyn sprawił, iż morderca nie dostał się do klubu, a co za tym idzie, nie miało miejsca więcej ofiar i ludzkich tragedii.
Bartosz Niedzielski momentalnie zyskał szacunek wszystkich. Prezydent RP Andrzej Duda wyraził ubolewanie, padają również hasła o przyznaniu dożywotniej renty rodzinie zmarłego.
Mało kto wspomina o tym, że wraz z Niedzielskim na pomoc pognał również Antonio Megalizzi, który swoje bohaterstwo także przypłacił życiem.
Jest jednak ktoś, komu to nie pasuje. Są to narodowcy. Wypisaliśmy im już receptę:
Rp.
Morphinii 200
Lidocaini 500
Pyralginii 2000
Vaselinii ad 10 000
M.f. Unguentum
Bartosz Niedzielski a narodowcy
Narodowcy nie negują tego, że Niedzielski był bohaterem, aczkolwiek wyjątkowo im nie w smak owa renta. Dlaczego? Bo wychwalany mężczyzna był gejem oraz miał lewicowe poglądy. Wierzył w multikulturalizm, był progresywistą. Zapewne wielu jego przyjaciół właśnie w tej chwili go opłakuje.
A narodowcy postanawiają uderzyć w tylko jedną strunę – przypominają, że Niedzielski był gejem. Tak jakby homoseksualizm miał stanowić rzecz, która go określa. Czy ktoś wytyka ludzi palcami na ulicy i mówi „o, zobacz, to ta nauczycielka, pisarka, heteroseksualistka”? Czy w całej jego osobie najważniejsze jest to, kogo chciał kochać, jakie miał poglądy?
Narodowcy oczywiście kiwają też głowami, że ta „lewacka” propaganda zgubiła Bartosza Niedzielskiego, bo przecież zabili go terroryści. Tymczasem Niedzielski postępował właśnie w zgodzie ze swoimi poglądami: bronił niewinnych i przeciwstawiał się złu. To, że był gejem, może ma nic do sprawy. Albo może i ma, pokazuje, że to ludzie tacy sami jak my, skłonni do poświęceń najwyższych, także w świecie, który udaje, że mniejszości nie istnieją. W klubie byli wszakże różni ludzie: prawicowcy zapewne i lewicowcy, centryści oraz anarchiści. Uratował ich jednak inny człowiek, któremu w tamtej chwili było wszystko jedno, czy chodzą z tęczowymi, czy czarnymi flagami. Nie chciał, żeby zostali zabici.
Musimy przyznać, że mamy mega mieszane uczucia odnośnie pośmiertnych nagród dla Bartosza Niedzielskiego, który zginął w…
Opublikowany przez Narodowcy RP – Wrocław Poniedziałek, 17 grudnia 2018
Wytykanie teraz, że to gej i nie powinno się aż tak nosić go na rękach, jest podwójnie podłe.
Trudno się kłócić
Z opiniami narodowców nie zgadza się jednak praktycznie nikt, a oni sami w komentarzach usłyszeli już trochę gorzkich słów na swój temat. Miejmy nadzieję, że jest to dla nich początek końca, start, po którym zostaną z takimi poglądami zepchnięci na margines. Ich słowa, chociaż oburzające, wynikają przecież ze zwykłego niedouczenia, a społeczeństwo z roku na rok jest coraz bardziej świadome. Czy narodowcy tego chcą, czy nie, prędzej czy później marginesem się staną.
Nie tylko krewni Bartosza Niedzielskiego powinni otrzymać jednak dożywotnią rentę. Pieniądze powinien też otrzymać jego partner.