Rządzący mają pracować nad nowym programem dla turystyki. Mogą z niego skorzystać jednak nie tylko firmy turystyczne, ale być może – także i najbiedniejsze rodziny. Podobne programy funkcjonują już we Francji, a także na Węgrzech czy w Rumunii. Chodzi o tzw. bony turystyczne.
Bony turystyczne o wartości 1000 zł na wycieczkę dla najbiedniejszych rodzin? Wszystko po to, by ratować branżę
Branża turystyczna jest jedną z kilku branż, które ucierpiały najmocniej przez epidemię koronawirusa. Dotyczy to zarówno dużych biur podróży jak i małych, lokalnych firm, które organizowały wycieczki na terenie Polski. W audycji „Rozmowy niedokończone” w Radio Maryja minister Emilewicz zapowiedziała jednak, że rządzący mają opracować specjalny plan wsparcia dla firm turystycznych. Program nazwano roboczo „1000 plus”. Ma być współtworzony w porozumieniu z Polską Organizacją Turystyczną. Ze strony rządowej przygotowaniem programu ma zająć się m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju – Andrzej Gut-Mostowy oraz cały departament turystyki.
Jak się okazuje, pomysł wcale nie jest taki nowy, jakby mogło się wydawać. Już wcześniej – podczas jesiennej kampanii w wyborach do parlamentu – Gut-Mostowy proponował bony turystyczne. Tyle, że nie o wartości 1000 zł, a o wartości 500 zł. W tamtym momencie argumentował, że podobne programy funkcjonują już we Francji, na Węgrzech czy w Rumunii, a także w paru innych krajach UE.
Gut-Mostowy tłumaczył również, że państwo powinno wesprzeć te osoby, które w warunkach rynkowych nie mogą sobie pozwolić na turystykę wypoczynkową. Bony miały być jednak realizowane poza najwyższymi sezonami turystycznymi. Dofinansowanie wypoczynku miał pokrywać budżet państwa, a cały program byłby skierowany tylko do określonych grup społecznych. W domyśle – do najbiedniejszych rodzin i seniorów.
Do wcześniejszej propozycji obecnego sekretarza stanu w MR przychylał się również Jarosław Gowin, który uważał nawet, że system społecznych bonów turystycznych powinien być filarem polityki rządu. Już wtedy projekt zyskał też wstępne poparcie całego obozu Zjednoczonej Prawicy.
Można się zatem spodziewać, że nowy projekt będzie bardzo zbliżony do wcześniejszej propozycji polityka. Tym samym bony turystyczne – chociaż w odpowiednio wyższej kwocie 1000 zł – prawdopodobnie zostaną przyznane według kryterium dochodowego, ew. jako dodatkowe wsparcie dla emerytów i rencistów.
Bony turystyczne, nawet jeśli mają być wsparciem dla branży turystycznej, mogą spotkać się z ostrym sprzeciwem społeczeństwa
Nikt nie ma chyba wątpliwości, że jeżeli branża turystyczna ma przetrwać epidemię koronawirusa, to niezbędne jest opracowanie kompleksowego wsparcia. Bony turystyczne – jeśli zostaną wprowadzone w formie postulowanej wcześniej przez polityka z obozu ZP – mogą jednak wywołać ostry sprzeciw społeczny. Zwłaszcza, jeśli zestawi się je z obecnymi propozycjami pomocy dla pracodawców i ich pracowników zawartymi w tarczy antykryzysowej.
Szczegóły programu mają być znane za kilka tygodni.