Wiele pytań pojawia się przy okazji działania programu Polski Bon Turystyczny. Wśród nich dość istotne, np. czy bon można zrealizować tylko na dzieci albo, jak wygląda kwestia zapłaty bonem za pobyt rodziców w sytuacji, kiedy dziecko ma wejście lub pobyt gratis?
Bon turystyczny dla rodziców
Wakacje na koszt państwa kuszą i rozbudzają kreatywność rodziców, w końcu podobna okazja zdarza się rzadko, a wakacje rodziców opłacone bonem turystycznym to dość kusząca wizja. Realizacja bonu turystycznego nie jest obwarowana jednoznacznymi przepisami. W wielu sytuacja mogą pojawić się wyjątki od zasady jego realizacji wyłącznie na dzieci.
Jednym z takich przykładów jest zapłata bonem za pobyt rodziców z dzieckiem, jeżeli zgodnie z ofertą hotelu lub innego obiektu wstęp albo inna usługa kierowana do dziecka jest gratis. Wtedy bonem można zapłacić również za pobyt rodziców. Takie wykorzystanie bonu jest w pełni akceptowane przez Ministerstwo i nie będzie stanowiło wykroczenia.
Taka możliwość otwiera niestety pole do nadużyć. Zwolnienie z opłat dla dzieci do pewnego wieku jest furtką dla rodziców do wyjechania na wczasy. W końcu to nie do sprzedawcy usługi należy kontrolowanie czy klienci, którzy wykupili pobyt z dzieckiem, faktycznie skorzystali z niego wspólnie.
Oczywiście Ministerstwo zapowiada kontrole. Zgodnie z przepisami handel bonem turystycznym jest nielegalny. Niestety mogą one okazać się nieskuteczne. Akcja „sprzedam bon turystyczny” pokazała, że nadużycia są trochę nie do wykrycia.
Bon turystyczny — gdzie i dla kogo?
Jak widać, bon turystyczny dla rodziców również będzie pewnym udogodnieniem. Co prawda nie wyjadą oni na wakacje bez dzieci, ale wszystko wskazuje na to, że częściowo będą mogli sponsorować również swój pobyt. A to spory zastrzyk pomocy w wakacyjnym budżecie. Taki obrót rzeczy był do przewidzenia. Zgodnie z założeniem programu bon mogą otrzymać dzieci uprawnione do pobierania świadczenia 500 plus. Te, jak wiadomo, przysługuje od urodzenia. Trudno oczekiwać, że miesięczny noworodek skorzysta z wakacji. Wyjazd sponsorowany przez bon będzie więc bardziej wakacjami rodziców niż bąbelka. Jak widać zgodnie z prawem.