Wraz z wiosną, która w tym roku jest wyjątkowo zimna, rozpoczyna się sezon ślubno-weselny. Wielu z nas ze sporym wyprzedzeniem otrzymało zaproszenia na śluby i wesela bliskich oraz znajomych. Niektórzy lubią takie imprezy, inni zaś chodzą na nie bardzo niechętnie. Jedno jest jednak pewne: branża ślubno-weselna to przede wszystkim biznes. Często rozbudza on potrzeby wśród osób, które dla własnego dobra nie powinny korzystać z jego oferty.
W naszym kraju od pokoleń organizuje się wystawne śluby i wesela
W Polsce od lat istnieje tradycja organizacji ślubów i wesel z rozmachem. Zawsze jednak znajdowały się osoby, które decydowały się na skromne uroczystości, zwieńczone obiadem w towarzystwie najbliższych.
Niezależnie od tego, że sytuacja finansowa wielu młodych ludzi w naszym kraju jest daleka od idealnej, robienie tego typu imprez z wielką pompą ma się nieźle.
Najlepiej świadczy o tym to, że domy weselne często wymagają rezerwacji z rocznym lub nawet dwuletnim wyprzedzeniem.
Koszt organizacji wesela spełniającego współczesne standardy kształtuje się na poziomie kilkuset złotych za osobę. I to nawet przy dużej liczbie gości, obejmującej np. 100 czy więcej ludzi. Pamiętajmy jednak, że nie należą do rzadkości sytuacje, w których zaprasza się 200-300 weselników.
Niektórzy wierzą, że wystawna uroczystość zapewni im udane małżeństwo
Zgodnie ze znanym powiedzeniem wszystko jest dla ludzi. I trudno to kwestionować. Zasadne w tym miejscu wydaje się jednak postawienie pytania, w jakich przypadkach biznes ślubno-weselny może być szkodliwy społecznie?
Dzieje się tak przede wszystkim wtedy, gdy towarzysząca mu otoczka, np. w formie marketingu szeptanego, wywołuje w młodych ludziach presję zorientowaną na zawarcie związku małżeńskiego z wielką pompą.
Wiele osób w dzisiejszych czasach wciąż wierzy, że wyjątkowy w swojej formie ślub, a później wesele, mające być najlepszą imprezą w życiu, sprawią, że ich planowane małżeństwo będzie udane.
Tymczasem im większy rozmach towarzyszący organizacji takich uroczystości, tym trudniej wycofać się później z niesatysfakcjonującej relacji. Powiedzmy sobie szczerze: z oferty firm z branży ślubno-weselnej często korzystają osoby niepewne tego, co robią.
Śluby i wesela z rozmachem odbywają młodzi ludzie w złej sytuacji materialnej
Nade wszystko zaś kosztowne uroczystości niejednokrotnie organizują młodzi ludzie, których na to nie stać. W swoich decyzjach motywują się np. tym, co robią zamożniejsi znajomi.
Nieraz wydają w ten sposób z trudem zdobyte pieniądze, jakie mogliby wykorzystać np. jako wkład własny przy zaciągnięciu kredytu hipotecznego na mieszkanie.
Organizacja wystawnego ślubu i wesela często się nie zwraca w prezentach od gości. To zaś niekiedy sprawia, że młodzi małżonkowie później mieszkają z teściami, co nie sprzyja ich relacji, a w skrajnej sytuacji prowadzi do rozwodu.