W Polsce ceny autostrad plasują się pośrodku stawki
Opisując ceny autostrad w Polsce warto pamiętać, że od kilku lat wiele odcinków jest bezpłatnych dla samochodów osobowych, a to już spore ułatwienie. Niestety, płatne odcinki (na przykład autostradach A2 i A4) do najtańszych w Europie nie należą. Najdrożej (plasują się płatne odcinki A2, gdzie zapłacimy nawet 73 złote za 100 kilometrów. A4 również nie jest tania – tam koszt pokonania 100 kilometrów wynosi około 53 złote.
Zestawiając ceny autostrad w Polsce z cenami winiety w Czechach, faktycznie możemy czuć się pokrzywdzeni. Przykładowo, za około 74 złote (czyli nieznacznie więcej niż koszt pokonania 100 kilometrów na A2) możemy kupić winietę 30-dniową, dzięki której możemy przemierzać płatne odcinki w Czechach wzdłuż i wszerz, bez żadnych ograniczeń. W podobnej cenie (około 70 złotych) możemy kupić 10-dniową winietę na Słowacji, a winieta w Austrii również na 10 dni to koszt około 53 złote (warto jednak pamiętać, że niektóre odcinki w Austrii są dodatkowo płatne, niezależnie od posiadanej winiety).
Tutaj ceny autostrad przyprawiają o zawrót głowy
Krótko mówiąc Polak chcący dojeżdżać do pracy płatnym odcinkiem autostrady może zbankrutować – możliwość zakupu winiety znacznie obniża koszty. Ceny autostrad w Polsce jednak naprawdę nie są wygórowane, w porównaniu z niektórymi innymi europejskimi krajami. Część naszych rodaków ma szansę się o tym przekonać podczas wakacyjnych wojaży. Swoje kilometry bowiem dosyć drogo wyceniają Włosi.
Trzeba przyznać, że Włochy autostradą można zjechać niemalże wzdłuż i wszerz. Jednak koszt takiej przyjemności jest niebagatelny – i znacznie wyższy niż w Polsce. Aby przejechać 285 kilometrów z Mediolanu do Wenecji, trzeba zapłacić 33 euro. To daje koszt prawie 12 eurocentów za kilometr, co daje około 52 grosze za każdy kilometr (podobnie jak w przypadku polskiej A4). Oczywiście istnieją odcinki nieco tańsze, jak i te droższe.
To jednak niejedyne opłaty, jakie poniesiemy na włoskich drogach. O prawdziwy ból głowy przyprawiają bowiem dodatkowe koszty związane z tunelami… a tych we Włoszech jest sporo i znacznie skracają dystans. W związku z tym do opłaty za przejazd autostradą trzeba doliczyć możliwość przejazdu tunelem. A tutaj ceny są naprawdę wysokie. Przykładowo za przejazd tunelem Tunel Grand St. Bernard trzeba zapłacić 31 euro za samochód osobowy (ponad 120 złotych za odcinek około 2 kilometrów), zaś za przejazd Tunnel du Fréjus (łączący Francję z Włochami) o długości około 13 kilometrów trzeba zapłacić nawet 54 euro (ponad 200 złotych).
Wciąż uważacie, że Polskie autostrady są najdroższe w Europie?
Możemy narzekać na płatne odcinki autostrad w Polsce (osoby które, aby skrócić czas cyklicznych dojazdów, muszą z nich stosunkowo często korzystać, nawet w tym narzekaniu mają rację). Należy jednak pamiętać, że sporo odcinków mamy bezpłatnych, a koszt przejazdu autostradą to koszt samej autostrady – bez ukrytych opłat.
Nieco inaczej jest właśnie we Włoszech, gdzie planując trasę, trzeba liczyć się z wcale niemałymi kosztami każdego kilometra (bez możliwości zakupu winiety) i dodatkowymi (przyprawiającymi o zawrót głowy) opłatami za przejazd częścią tuneli. W Austrii winiety obowiązują (a ich koszt jest nawet przystępny), jednak mimo winiety, czasem trzeba będzie dopłacić. Przykładowo tam również występują płatne tunele (Droga ekspresowa S16 – tunel Arlberg). Malownicza trasa – autostrada A13 Brenner to również dodatkowy koszt dla wszystkich miłośników górskich widoków (i to niemały – za 36 kilometrów trzeba zapłacić nawet 12 euro, a więc 48 złotych – to ponad 4 złote za kilometr! Austriacy jednak rzucają koło ratunkowe — roczne korzystanie z tego odcinka wyceniają na 72 euro, co już wygląda nieco bardziej przystępnie.