Jeśli jest popyt na usługi jakiegoś rodzaju, to można być niemal pewnym, że prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto postanowi to wykorzystać i na tym zarobić. Obserwując aktywność użytkowników z całego świata w social media, a zwłaszcza na Instagramie, można dojść do wniosku, że wiele osób wyjeżdża na wakacje z myślą o zrobieniu sobie perfekcyjnych zdjęć w najbardziej „instagramowych” miejscach. W ten trend z pewnością wpasował się Emanuele – chłopak do wynajęcia w Rzymie.
Chłopak do wynajęcia w Rzymie. I oprowadzi, i zrobi zdjęcie na Instagrama
Włosi zazwyczaj są niezwykle przyjaźni i chętnie wskażą, gdzie warto się udać i co koniecznie trzeba zobaczyć. Jeśli jednak ktoś jedzie do Włoch i chce mieć pewność, że odwiedzi najważniejsze (i jednocześnie najmodniejsze) miejsca, a ponadto zrobi niezapomniane zdjęcia, którymi pochwali się znajomym na Instagramie, to prawdopodobnie Emanuele, czyli „chłopak do wynajęcia” w Rzymie będzie mieć dla nich atrakcyjną propozycję.
„Walking Tour with Instagram Boyfriend” wbrew pozorom nie jest ofertą skierowaną wyłącznie do pań, chociaż na to mogłaby wskazywać jej nazwa. Chodzi raczej o usługi nietypowego przewodnika, który nie zanudzi turystów, a dodatkowo nie zapomni o tym, co liczy się w social media, czyli o zdjęciach z odpowiednich miejsc. „Chłopak do wynajęcia” na co dzień zajmuje się właśnie mediami społecznościowymi, dzięki czemu wie jak zrobić zdjęcie, które potem będzie szeroko komentowane i lajkowane w mediach społecznościowych. Jeden dzień takiej wycieczki to koszt ok. 355 zł (w cenie: lody/kawa/przekąska – do wyboru). Emanuele umieścił ofertę w serwisie Airbnb, w ramach usługi Experience. Na specyficzne oprowadzanie może zapisać się osoba, która ukończyła 18. rok życia. W wycieczce mogą brać udział jednocześnie 4 osoby.
Na co to komu?
To prawdopodobnie pytanie, które przyszło do głowy wielu osobom. Warto jednak spojrzeć na to inaczej – podstawową usługą jest bowiem oprowadzanie przez prywatnego, lokalnego przewodnika, który zna wiele miejsc, o których turysta nawet nie miał pojęcia. Prawdopodobnie kwestia robienia zdjęć na social media to po prostu dodatek, który ma przede wszystkim przyciągnąć dodatkową grupę osób i wyróżnić ofertę mężczyzny. Można zatem założyć, że jest to zabieg w dużej mierze marketingowy; tak samo jak można być pewnym, że na skorzystanie z oferty znajdzie się wielu chętnych.