Zmiany w branży IT. Spowolnienie jest już wyraźne
Dane na ostatni kwartał roku jednoznacznie wskazują na zmianę nastrojów w branży IT. Prognoza netto zatrudnienia dla branży IT wyniosła +12 proc., co oznacza spadek o 16 p.p. w ujęciu rocznym. W praktyce 38 proc. firm z sektora IT wciąż planuje nowe rekrutacje, ale jednocześnie aż 27 proc. rozważa redukcje etatów, a 32 proc. nie przewiduje żadnych zmian personalnych.
Jak tłumaczą eksperci, nie jest to sygnał kryzysu, a raczej powrotu do rynkowej równowagi. Jak twierdzi Dominik Malec, Head of Experis IT Resourcing,
Wiele firm przyjmuje strategię 'wait and see', utrzymując obecną kadrę i wstrzymując decyzje o obsadzaniu wakatów, co w naszej ocenie jest sygnałem rosnącej ostrożności i potrzeby elastycznego zarządzania kosztami personalnymi. Organizacje chcą zachować zdolność do szybkiego reagowania na zmiany rynkowe, jeśli sytuacja się poprawi, w każdej chwili mogą wznowić rekrutacje, jeśli zaś pogorszy, mają większą kontrolę nad kosztami
Firmy, które decydują się na rekrutacje, jako główny powód wskazują rozwój organizacji (48 proc.) i postęp technologiczny (39 proc.). Z kolei motywem redukcji są najczęściej wyzwania ekonomiczne oraz rosnący wpływ automatyzacji.
Przedstawiciele tych specjalizacji wciąż są mocno poszukiwani
Mimo ogólnego spowolnienia, popyt na niektóre kompetencje pozostaje na rekordowo wysokim poziomie. Jak wskazuje Dominik Malec, w najbliższych miesiącach na rynku najbardziej poszukiwani będą specjaliści w obszarach cyberbezpieczeństwa, cloud computingu, inżynierii danych, analityki danych oraz integracji systemów low-code/no-code.
To właśnie w tych niszach utrzymują się najwyższe wynagrodzenia. Według danych Experis, specjaliści średniego szczebla w tych dziedzinach mogą liczyć na pensje w przedziale 10-15 tys. zł brutto miesięcznie, a w przypadku ekspertów i menedżerów stawki sięgają od 25 do nawet 40 tys. zł brutto.
Jeśli można mówić o jakimkolwiek kryzysie, to raczej na skalę Polski - a nie globalnie
Co ciekawe, spowolnienie na polskim rynku IT jest zjawiskiem bardziej lokalnym niż globalnym. Podczas gdy w Polsce prognoza netto zatrudnienia wynosi +12 proc., na świecie dla branży IT jest ona aż trzykrotnie wyższa i sięga +36 proc.. Najsilniejszy popyt na pracowników IT notują obecnie Holandia (+44 proc.) i Wielka Brytania (+42 proc.), a bardzo wysoki poziom utrzymuje się również w Stanach Zjednoczonych (+46 proc.).
Jak podsumowuje Dominik Malec,
Na tle globalnym polski sektor IT nadal rośnie, choć wolniej niż rynki zachodnie. Wynika to z mniejszej skali inwestycji i ostrożniejszego podejścia firm do ekspansji. Spodziewamy się jednak, że w kolejnych kwartałach nastąpi stopniowe wyrównywanie trendów. Polska pozostaje atrakcyjnym hubem talentów IT, a firmy zagraniczne wciąż lokują tu swoje centra kompetencyjne. W perspektywie średnioterminowej powinno to wspierać odbudowę dynamiki rekrutacji i stabilizować rynek pracy w branży
Wygląda zatem na to, że czas masowych i - często niewyspecjalizowanych rekrutacji - dobiegł końca. W nowej rzeczywistości kluczem do sukcesu na rynku pracy będzie nie tylko ogólna znajomość technologii, ale przede wszystkim głęboka specjalizacja w najbardziej perspektywicznych i strategicznych dla biznesu obszarach