W Polsce przyjęto taki model uzyskania usprawiedliwienia z tytułu problemów zdrowotnych, że odpowiedni dokument wystawia lekarz. Pracownik nie może deklaratywnie samemu oznajmić, że źle się czuje, więc do pracy nie przychodzi. Czy lekarz musi wystawić L4? Poniekąd tak właśnie jest.
Czy lekarz musi wystawić L4?
Zwolnienie lekarskie, czyli popularne L4 (obecnie e-ZLA, bo wystawia się je dziś wyłącznie elektronicznie), pozwala na udokumentowanie czasowej niezdolności do pracy, co jest jedną z podstaw usprawiedliwienia nieobecności. Jeżeli chodzi o to, kto może wystawić L4, to jest to lekarz albo lekarz stomatolog, mający odpowiednie upoważnienie ZUS. Co ważne, lekarz może takie upoważnienie utracić, gdy będzie wystawiał L4 na lewo i prawo, nawet nie badając pacjenta.
Uzyskanie zwolnienia lekarskiego nie jest dobrą wolą lekarza, a prawem osoby chorej. Lekarz, jeżeli stwierdzi podczas badania, że ma miejsce niezdolność do pracy, ma obowiązek wystawienia zwolnienia lekarskiego. Co ważne, nie może się wymigać od tego obowiązku, na przykład odsyłając pacjenta do innego lekarza. Wystawienie zwolnienia lekarskiego musi być poprzedzone zbadaniem stanu zdrowia pacjenta.
Generalnie jest to faktyczne przebadanie np. w gabinecie lekarskim albo w domu, ale możliwe jest oczywiście uzyskanie zwolnienia lekarskiego przez internet, czy też wskutek teleporady. Lekarz nie jest jednak sklepem ze zwolnieniami lekarskimi. Uzyskanie tego dokumentu nie nastąpi w teorii jedynie wskutek zażądania od lekarza wystawienia L4.
Lekarz może więc odmówić wystawienia zwolnienia albo poprosić pacjenta o dodatkowe wyjaśnienia. Oczywiście przyczyny stojące za niezdolnością do pracy to nie tylko widoczne objawy infekcji czy też jakiegoś rodzaju widoczne uszkodzenie ciała. Jest możliwość uzyskania zwolnienia lekarskiego związanego z chorobami czy też zaburzeniami w sferze psychicznej.
Co więcej, od 1 stycznia 2022 roku możliwe jest uzyskanie L4 wskutek wypalenia zawodowego, chociaż w tej sferze istnieją pewne problemy natury prawnej. I nie jest to nic śmiesznego, bo syndrom zawodowy, jakim jest przewlekły stres odczuwany w pracy, to faktyczna dolegliwość.
Niby tak, ale nie do końca
Poświadczenie nieprawdy przez lekarza może skutkować dwojaką, a nawet potrójną odpowiedzialnością. Od odpowiedzialności karnej, przez zawodową (postępowanie dyscyplinarne), ale i – poniekąd – administracyjną, która wiąże się z utratą upoważnienia ZUS do wystawiania zwolnień lekarskich.
Z drugiej strony niewystawienie zwolnienia lekarskiego w sytuacji, gdy było to konieczne – skutkujące np. pogorszeniem stanu zdrowia, co gorsza w pracy – także może zostać uznane za działanie niezgodne z prawem. I tutaj znowu pojawia się odpowiedzialność lekarza, także karna.
Dochodzimy więc do sedna. Mimo że lekarz może, a nawet powinien odmówić wystawienia zwolnienia lekarskiego, gdy nie jest przekonany co do niezdolności do pracy pacjenta, to nigdy nie ma absolutnej pewności. Może się więc zdarzyć, że z daleko posuniętej ostrożności – lub w zaufaniu – taki dokument wystawi.
Dzieje się tak nawet bardzo często, co w szczególności widać w obliczu strajków. Dziwnym trafem nagle, z dnia na dzień, niezdolnych do pracy staje się wielu pracowników, a nawet funkcjonariuszy. Zresztą, nie ma co się oszukiwać – uzyskanie zwolnienia lekarskiego jest banalne. Samo „pójdę na L4” jest traktowane jako „normalny” zabieg np. w walce z nielubianym pracodawcą.