Od kiedy L4 na wypalenie zawodowe? Czy lekarz już dziś może wystawić zwolnienie? Jako medyk – owszem, bo ta przypadłość trafiła na nową listę chorób, czyli Międzynarodową Statystyczną Klasyfikację Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-11. Niestety, ZUS-u może to nie obchodzić.
Od kiedy L4 na wypalenie zawodowe?
Od 1 stycznia 2022 roku obowiązuje nowa Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-11, której tworzeniem i wprowadzaniem zajmuje się Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Na liście znalazło się wypalenie zawodowe, a więc może być podstawą do stwierdzenia przez lekarza czasowej niezdolności do pełnienia obowiązków służbowych. To usprawiedliwia nieobecność w pracy, a jednocześnie uprawnia do otrzymania wynagrodzenia chorobowego.
Wypalenie zawodowe, jeżeli faktycznie uniemożliwia pracownikowi wykonywanie czynności bez uszczerbku dla zdrowia, jest chyba jedną z bardziej oczywistych okoliczności, które przemawiają za tym, by jednak od pracy się powstrzymać. Sytuacja wydaje się być dosyć jasna: wypalenie zawodowe niemalże z automatu powinno skutkować zwolnieniem. Ponadto, skoro w końcu trafiło na listę chorób, to lekarze bez przeszkód mogą takie L4 wystawić.
Sprawa nie jest jednak tak korzystna dla pracowników. Jak zauważa „Puls HR”, w Polsce obowiązuje klasyfikacja ICD-10, a nie – najnowsza – ICD-11. Do wdrożenia najnowszej listy wymagane są odpowiednie zmiany w prawie, których jeszcze nie poczyniono. Ponadto Ministerstwo Zdrowia, zapytane przez wskazany portal, wprost wskazało, że:
[…] na ten moment nie są planowane prace legislacyjne dotyczące wypalenia zawodowego z uwagi na obowiązujące już regulacje prawne.
Co mamy przez to rozumieć?
Łatwy sposób na uchylenie się od pracy?
Nie oznacza to, że L4 na wypalenie zawodowe nigdy nie będzie możliwe. Komunikat należy odczytywać tak, że prac wdrożeniowych dotyczących ICD-11 nikt nie będzie przyspieszać. Jak czytamy w „Pulsie HR”, wdrożenie ICD-11 może potrwać nawet kilka lat.
Ministerstwo podkreśliło, że Kodeks pracy i tak nakłada na pracodawcę obowiązek tworzenia bezpiecznego miejsca pracy. Co więcej, samo wypalenie zawodowe może być przecież preludium do innych chorób i zaburzeń, które to znajdują odzwierciedlenie w obowiązujących dziś w Polsce regulacjach. Mimo tego mamy sytuację, w której lekarz może stwierdzić problem zdrowotny, ale zwolnienie niekoniecznie będzie skuteczne. To absurdalna sytuacja, którą możemy jedynie przeczekać.
Wobec tego, że na wypalenie zawodowe można by było otrzymać zwolnienie lekarskie, pojawiło się trochę kontrowersji. Niektórzy wskazywali w komentarzach, że to wyjątkowo przystępna luka do tego, by w łatwy sposób uchylać się od pracy. Podkreślę tylko, że WHO wie, co robi, a uznanie wypalenia zawodowego jako syndromu zawodowego, skutkującego przewlekłym stresem w miejscu pracy, to świadoma decyzja.
I w końcu trzeba też pamiętać, że lekarz, który poświadcza nieprawdę, podlega odpowiedzialności karnej, a także zawodowej. Od kiedy dostępne będzie L4 na wypalenie zawodowe? Trudno powiedzieć. Pewne jest to, że powinno przysługiwać pracownikom jak najszybciej.