„Dziennik Gazeta Prawna” alarmuje, że inspektorzy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS-u) nadużywają możliwości kontrolowania firm. W niektórych przypadkach kontrole w firmach trwają rok lub nawet dłużej i stawiają przedsiębiorców w trudnej sytuacji.
Ustawa Prawo przedsiębiorców wyraźnie określa, że kontrole powinny być ograniczone czasowo, zależnie od wielkości firmy: od 12 do 48 dni roboczych. Tymczasem ZUS przedłuża terminy, powołując się na art. 55 ust. 2 pkt 2 Prawa przedsiębiorców, który umożliwia wydłużenie kontroli w celu przeciwdziałania przestępstwom lub zabezpieczenia dowodów ich popełnienia.
Przez przedłużone kontrole w firmach właściciele czują się bezsilni
Niektórym firmom inspektorzy ZUS-u siedzą na głowie przez wiele miesięcy i paraliżują ich działalność. Prawo przedsiębiorców wyłącza w takich przypadkach możliwość złożenia sprzeciwu wobec działań urzędników. Nie ma również możliwości skarżenia się na przewlekłość postępowania. Kontrolerzy działają bez ograniczeń, a ich nagminnie jednoinstancyjne decyzje utrudniają przedsiębiorcom obronę swoich praw. Jednak czy na pewno jest aż tak źle? ZUS ma na ten temat inne zdanie.
Inspektorzy miesiącami siedzą na głowie przedsiębiorcom
Rosnącą powszechność problemu nadużywania kontroli przez ZUS potwierdził Jakub Bińkowski, członek Zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Przedsiębiorcy często wskazują na brak możliwości skutecznej obrony przed przedłużającymi się kontrolami.
Zgodnie z Ustawą z 6 marca 2018 roku Prawo przedsiębiorców, czas wszystkich kontroli organu kontroli u przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym nie może przekroczyć 12 dni roboczych w odniesieniu do mikroprzedsiębiorców, 18 dni roboczych w przypadku małych przedsiębiorców, 24 dni roboczych, jeśli chodzi o średnich przedsiębiorców, i 48 dni roboczych w stosunku do pozostałych. Niestety zdarza się, że organy kontrolne interpretują przepisy na niekorzyść firm.
Teoretycznie kontrolerzy ZUS-u powinni szczegółowo określić podejrzenia popełnienia przestępstwa, które uzasadniają przedłużenie inspekcji, a art. 55 ust. 2 pkt 2 stosować jedynie w wyjątkowych przypadkach, a nie jako standardową praktykę.
Wcale nie jest tak źle jak mówią niektórzy – twierdzi ZUS
Na zarzuty odpowiedział Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS-u. Potwierdził on, że przedłużanie kontroli jest uzasadnione tylko w przypadkach podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Dodał, że w pierwszym kwartale bieżącego roku tylko 0,2 proc. kontroli prowadzono w trybie przeciwdziałania przestępstwom.
Jak uważa ZUS, przewlekłość kontroli czasami wynika z opóźnień w udostępnianiu dokumentacji przez przedsiębiorców i braku wzorowej współpracy między płatnikiem a urzędem na innych polach. Jednak mimo to, przedsiębiorcy i tak często uważają, że obecne przepisy nie dają firmom wystarczającej ochrony przed nadużyciami ze strony inspektorów.