Unia ma ostatnio głupie pomysły. Ale naprawdę, z tymi nakrętkami to dajmy już spokój

Codzienne Środowisko Dołącz do dyskusji
Unia ma ostatnio głupie pomysły. Ale naprawdę, z tymi nakrętkami to dajmy już spokój

Już niebawem wchodzi w życie tzw. dyrektywa nakrętkowa. A to oznacza, że plastikowe butelki będą musiały mieć przytwierdzone nakrętki. Dla wielu osób – niekoniecznie tych mocno eurosceptycznych – to koronny dowód na to, że Unii odjechał peron. Jasne, nie wszystkie pomysły Brukseli mają sens. Ale ten naprawdę ma ręce i nogi.

Dyrektywa nakrętkowa wchodzi w życie wraz z początkiem lipca. I już w mediach społecznościowych rozpętało się piekło. Znani politycy – jak nasz poseł Sebastian Kaleta – narzekają na rozwiązanie. Ale i wielu Polaków, również tych względnie pozytywnie nastawionych do UE, uznaje to za przejaw brukselskiej głupoty.

Trzeba przyznać, że Unia trochę zasłużyła sobie w ostatnich latach na kiepski PR. To ciągle fantastyczny projekt, który popycha kontynent do przodu. Ale też trudno nie odnieść wrażenia, że energia eurokratów idzie ostatnio głównie w stronę zakazów i nakazów, niekoniecznie zrozumiałych.

Z tym że dyrektywa nakrętkowa to wbrew pozorom nie jest ten przypadek.

Dyrektywa nakrętkowa ma swój sens

Czemu nakrętki mają być przytwierdzane do butelek? Otóż nakrętki często były porzucane przez konsumentów, nawet jeśli same butelki trafiały do recyklingu. I okazywało się, że na przykład takie oto nakrętki zajmują czwarte miejsce wśród odpadów porzuconych na plażach Unii. A często nakrętki były też zbyt małe i tanie, by opłacało się je recyklingować. I ostatecznie trafiały zwykle do spalenia lub na składowiska. Z olbrzymią stratą dla środowiska.

Przykręcanie nakrętek do butelek jest więc czasem irytujące dla konsumentów – a dla producentów, co tu ukrywać, początkowo bardzo kosztowne. Koniec końców wyjdzie to wszystkim na dobre. Owszem, może na początku czasem się przez przypadek oblejemy przez nieuwagę. Ale potem docenimy, że na przykład nakrętki nam się nie gubią i nie ma sytuacji, że już otworzonego napoju nie da się zamknąć.

Inna sprawa, że dyrektywa nakrętkowa może mieć jeszcze jeden cel – nieco zniechęcić nas do korzystania z plastikowych butelek. Te są ciągle szalenie popularne w Polsce, ale na zachodzie Europy już częściej spotykane są te szklane, które są zdecydowanie bardziej ekologiczne. Te zaś mają zwykle metalowe, a nie plastikowe nakrętki. Jeśli więc komuś bardzo przeszkadza przykręcona nakrętka, zawsze może wybrać szklaną butelkę z metalową nakrętką…