Byłem dziś rano na śniadaniu prasowym zorganizowanym z okazji 10-lecia FREE NOW i uczciwie muszę przyznać, że było to jedno z najlepszych takich spotkań w ostatnich latach.
Krzysztof Urban, CEO polskiego oddziału firmy, szybko wstrzymał prezentację na temat firmy i w ramach Q&A zaczął odpowiadać na pytania dziennikarzy. Dzięki temu z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że o FREE NOW i rynku przewozów osób w Polsce wiem niemal wszystko, a może nawet wszystko. I mówię tu o rzeczach ciekawych, a nie jakieś tam – wiecie – korporacyjne slogany.
FREE NOW w Polsce jest 10 lat
Spokojnie, pamięć was nie zawodzi. Początkowo – w grudniu 2012 roku – aplikacja zadebiutowała w naszym kraju pod nazwą myTaxi. Pamiętam doskonale, jak krótko potem instalowałem ją na swoim bodajże HTC One X i wmawiałem wszystkim znajomym, że tak wygląda przyszłość. No tak troszkę nie dowierzali. I komu jest głupio teraz?
Historię firmy możecie sobie przeczytać na Wikipedii, a ja mam dla was jak zawsze mięcho. FREE NOW ma za sobą bardzo mocny rok, bo tylko w 2022 w trzech transzach weszli wreszcie do mniejszych miejscowości. W planach jest dotarcie do większej liczby „stutysięczników”, ja osobiście lobbowałem za rodzinnym Płockiem, ale generalnie jest tych nowych miast w Polsce już 16, a nawet więcej, bo niektóre są liczone zbiorczo. Pisał zresztą o tym Maciek niedawno w kontekście przejazdów dla firm: FREE NOW działa też w mniejszych miastach.
To w naturalny sposób przyniosło całe pasmo rekordów. Od 2022 roku FREE NOW ma najwięcej kierowców w swojej historii, 19.11.2022 r. miało rekordową liczbę przejazdów (pewnie z powodu pogody, choć zwracam uwagę, że to była sobota), rekordzista od startu usługi wykonał już ponad 6000 przejazdów, a rekordowa firma (jeden z hoteli) zamówił w ramach biznesowego FREE NOW 13 000 przejazdów. Twórcy aplikacji chwalili się też tym, że ich pierwszy klient-pasażer myTaxi – nieznany z nazwiska pan Łukasz – nadal z nimi jeździ i ma aktywne konto. Ostało się też kilkunastu kierowców wiernych od pierwszych miesięcy współpracy.
FREE NOW – samo gęste
Wypytywaliśmy o wszystko. Bardzo ciekawy był na przykład wykres, który pokazał gigantyczną zmianę sposobu płatności w 2017 roku – nagle gotówka odeszła do lamusa, za to płatności mobilne praktycznie się potroiły. Dopytywałem dlaczego tak – okazuje się, że wtedy ruszyła promocja, która dodawała korzyści dla płacących przez aplikację. Żyjemy w Polsce, lubimy niskie ceny, mnie się to dodaje.
Dociekaliśmy skąd biorą się kierowcy w FREE NOW i jaki jest sposób ich weryfikacji. Jeden z dziennikarzy zebranych na sali delikatnie zadał nawet pytanie tabu – czy można wyfiltrować taksówkarzy wedle narodowości (nie ma takiej możliwości). Nie chodziło tu bynajmniej o jakieś uprzedzenia na tle narodowościowym czy broń Boże rasowym, a bardziej kwestie związane z językiem, komunikacją, kulturą jazdy, nawykami drogowymi ze szczytów Kaukazu przenoszonymi na Rondo Daszyńskiego itd.
Opowiadano nam jak kierowcy, którym spada ocena lub nie potrafią się dostosować już na starcie, wzywani są do biurowca przy ul. Przyokopowej na rozmowy dyscyplinujące, pouczające, a jeśli to nie działa, to muszą wręcz „oddać fartucha”. Czy tam firmową naklejkę. Krzysztof Urban zdradził bowiem, że kierowcy, którzy obkleją swoje samochody napisami FREE NOW są delikatnie faworyzowani i mają pierwszeństwo przy podejmowaniu zleceń.
Pokazano też jak wyglądała dynamika przejazdów w latach 2012-2022. No co tu dużo mówić, gołym okiem widać zabory. Znaczy oczywiście: widać pandemię. Jednak po gorszym 2020 i 2021, rok 2022 jest absolutnie rekordowy. Re-kor-do-wy. I choć rentowność spółki spadła, to jednak było to związane z ekspansją. CEO firmy przypominał, że ta była już przecież rentowna w poprzednich latach i gdyby chciała – mogłaby nadal. Zapewniono mnie też, że rentowność nie jest powiązana ze wzrostem cen przejazdów, te pozostałyby niezmienne.
FREE NOW wsiada do tramwaju
Opowiadano nam, jak w niedalekiej przyszłości (rok 2023) FREE NOW planuje podbić rynek komunikacji publicznej. Przez aplikację FREE NOW odbijemy bilet w metrze, tramwaju, autobusie. Przyjmuje te wieści z wielkim entuzjazmem, ponieważ dotychczasowe aplikacje do biletów działają bardzo rozczarowująco. Miejmy nadzieję, że nowy podmiot to zmieni, bo sam planuje napisać te rozwiązania, a nie korzystać z zewnętrznych – więcej Krzysztof Urban powiedział mi w rozmowie, która na łamach Bezprawnika ukaże się niebawem.
Nasz topór ma także FREE NOW w postulowanych zmianach w regulacjach dotyczących przewozu osób. Często jest tak, że taksówkarze przypisani są do konkretnych miast, na czym cierpią aglomeracje, bo niemożliwy jest legalny przewóz osoby z np. Otwocka do Pruszkowa, gdy taksówkarz jest przypisany do Warszawy. To kompletny absurd w dzisiejszych czasach oraz ograniczanie możliwości komunikacyjnych dla mieszkańców mniejszych miejscowości. Również na ten temat szerzej rozmawiam z prezesem FREE NOW w naszej rozmowie, więc śledźcie Bezprawnika uważanie.
Spotkanie było ciekawe i obfitowało w liczne ciekawostki na temat rynku oraz samej usługi. FREE NOW ma hulajnogi, rowery, ale nie planuje póki co konkurować z dostawcami jedzenia, za to w przyszłym roku raczej wprowadzi carsharing z zewnętrznym podmiotem. Dopytywałem jaki jest próg niskiej oceny dla pasażera (skoro kierowcy mają go na poziomie 4.7). Uspokojono mnie jednak, że w przypadku pasażerów analogiczne wymogi nie występują, o ile nie wydarzy się jakaś patologiczna sytuacja. Pozostaje pogratulować udanego jubileuszu.