CDA.pl próbuje wejść na giełdę, ale sąd im tego nie ułatwia. Słusznie?

Finanse Technologie Dołącz do dyskusji (283)
CDA.pl próbuje wejść na giełdę, ale sąd im tego nie ułatwia. Słusznie?

Portal CDA.pl w ciągu ostatnich lat przeszedł długą drogę. Od niewielkiego portaliku mogącego się pochwalić co najwyżej nazwą budzącą skojarzenia z pewnym czasopismem o grach komputerowych, przez platformę udostępniania filmów. Obecnie jest jedną z najczęściej odwiedzanych przez Polaków stron internetowych. Wraz z rozwojem CDA.pl rosły też ambicje jego właścicieli.

Spółka CwMedia, do której należy CDA.pl, przynajmniej od ostatniego kwartału zeszłego roku planuje wejście na giełdę. Niestety, okazuje się to nie być takie proste. Jak donosi Puls Biznesu, giełdowy debiut spółki powstrzymuje brak decyzji ze strony sądu o rejestracji emisji akcji. Dokumenty w tej sprawie zostały złożone na początku stycznia. Dlaczego sąd zwleka z decyzją? Przedstawiciele spółki wskazują na przewlekłość procedur.

Droga CDA.pl na giełdę wiedzie przez zyski z reklam i użytkowników-piratów

Serwis CDA.pl powstał w 2004 r. Przez lata opierał się przede wszystkim o treści umieszczane przez użytkowników. Głównie filmy, także gry online. Zarabiał w tym czasie na reklamach. Jako, że stał się platformą udostępniania wideo w sposób niekoniecznie zgodny z prawem autorskim, popularność portalu przez lata systematycznie rosła. Rok temu był ona dziewiętnastym najczęściej odwiedzanym serwisem internetowym w Polsce. CDA.pl. Przeszło siedem milionów użytkowników regularnie odwiedzających portal przyniosło właścicielom miliony złotych zysku.

Z czasem właściciele serwisu postanowili, że czas najwyższy wyjść z pirackiej niszy. W 2016 r. portal uruchomił usługę CDA Premium. Polega ona na tym, że osoby płacące abonament mogą oglądać filmy umieszczane przez oficjalnych dystrybutorów i wydawców. Mechanizm przypomina w dużej mierze, niedostępną skądinąd w Polsce, usługę YouTube Red. Osoby opłacające abonament mogą liczyć nie tylko na dostęp do ekskluzywnych treści, ale również na udogodnienia – chociażby brak reklam czy priorytetowy transfer. W trakcie oferty publicznej spółka CwMedia chwaliła się 75 tysiącami abonentów. Na początku roku liczba ta miała przekroczyć 100 tysięcy.

Jak walczyć z piractwem na portalu tak, żeby przypadkiem nie wygrać

By w ogóle myśleć o debiucie na giełdzie, serwis musiał, rzecz jasna, jakoś rozwiązać kwestie częstych oskarżeń o łamanie praw autorskich. Nie będzie wielką przesadą, jeśli napiszę, że CDA.pl obok chomikuj.pl jest jednym z symboli internetowego piractwa w Polsce. Obydwa serwisy mogą funkcjonować dlatego, że ich właściciele nie udostępniają nielegalnych treści osobiście – robią to ich użytkownicy. Nie ma co udawać, że sama możliwość wygodnego udostępniania plików, którym na bakier z prawami autorskimi, wydaje się być bardzo istotnym czynnikiem przysparzającym tym portalom użytkowników. Siłą rzeczy, serwisy tego typu nie mogą jednak zupełnie ignorować tego, jakie treści są w nich udostępniane.

CDA.pl, jak wiele stron internetowych, stosuje tzw. mechanizm notice and takedown (ang. „powiadomienie i usunięcie”) zobowiązujący administratorów portalu do usuwania treści objętych prawami autorskimi za każdym razem, gdy ich posiadacze zgłoszą konkretny przypadek ich naruszenia. Co w sytuacji, gdy nikt o dany film się nie upomni, choćby prawa autorskie w oczywisty sposób zostały naruszone? Nic. Zgodnie z art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, właściciele takiego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności, dopóki reagują na każde wiarygodne zgłoszenie. Skądinąd przepis ten pozwala również w ten sam sposób uniknąć odpowiedzialności za innego rodzaju sprzeczne z prawem treści – chociażby zawarte w nienawistnych komentarzach użytkowników wszelkiej maści stron internetowych.

CDA.pl i NewConnect – debiut na giełdzie, ale na której?

Mimo trudności, przedstawiciele spółki CwMedia wydają się patrzeć w przyszłość z optymizmem. W ramach formalności związanych z planowaną emisją akcji na giełdzie spółka musiała poddać się badaniu due diligence (ang. „należyta staranność”). Oznacza ono szczegółowe sprawdzenie kondycji przedsiębiorstwa pod względem, między innymi, finansowym czy prawnym. Łatwo przewidzieć, że wypadło ono dla spółki korzystnie. CwMedia podkreśla również, że o ile spodziewano się lepszego wyniku, o tyle sama możliwość rozwiania wątpliwości pod kątem chociażby właśnie naruszeń praw autorskich jest dla niej wartością samą w sobie. W memorandum przedstawionym inwestorom w trakcie oferty publicznej zapowiadano pojawienie się spółki na giełdzie w pierwszym kwartale tego roku. Zdaniem doradców spółki, referendarz sądowy powinien podjąć czynności związane z wnioskiem w ciągu dwóch tygodni.

Spółka CwMedia zamierza zadebiutować na NewConnect. Jest to alternatywny system obrotu zorganizowany przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Jest to rynek przeznaczony dla młodych bądź powstających spółek o stosunkowo niewielkiej wartości. Z formuły tej korzystają głównie spółki, których działalność związana jest z szeroko rozumianymi „nowymi technologiami”, przede wszystkim z branży handlowo-usługowej. Charakteryzuje się ona mniejszymi formalnościami oraz niższymi kosztami debiutu w porównaniu do regulowanego rynku GPW. Spółki emitujące akcje na NewConnect mają również mniejsze obowiązki informacyjne. Czynniki te sprawiają, że inwestowanie w papiery wartościowe notowanych na tym rynku spółek obarczone jest wyższym ryzykiem. NewConnect funkcjonuje od 2007 r. Notowanych na nim jest przeszło 400 spółek.