Pomysł emerytury obywatelskiej nie jest nowy; jej temat powraca regularnie od co najmniej kilku lat, a jej wprowadzenie rozważał nawet rząd PiS – choć ostatecznie nie powstał żaden projekt ustawy w tej kwestii. Teraz o gwarantowanym świadczeniu dla każdej osoby, która ukończyła wiek emerytalny, przebąkuje Lewica. Czy nowy rząd może pokusić się o jej wprowadzenie?
Gwarantowana emerytura obywatelska dla każdego
Koncepcja emerytury obywatelskiej wywołuje zawsze spore kontrowersje. Zakłada bowiem, że świadczenie – w określonej wysokości – zapewnione zostałoby każdemu emerytowi. Dziś sporo osób, nawet tych, które pracowały przez większość swojego życia, otrzymuje niskie świadczenia, które często nie wystarczają na przeżycie. Tym samym wszyscy emeryci otrzymywaliby równą, gwarantowaną kwotę co miesiąc – która mogłaby zostać powiększona o środki z innych form oszczędzania na emeryturę (np. takich jak PPK, IKZE czy IKE).
Jakiś czas temu wprowadzenie emerytury obywatelskiej podobno rozważał również rząd PiS – jednak ostatecznie nie prowadzono żadnych prac w tym kierunku. Należy zresztą dodać, że pomysł został mocno skrytykowany przez wielu specjalistów, a próbę zmian oceniano nawet jako „karkołomną”. Teraz jednak pomysł gwarantowanej emerytury obywatelskiej powraca – tym razem za sprawą Lewicy, a konkretniej – szefowej klubu Lewicy w Sejmie. Anna Maria-Żukowska powiedziała kilka dni temu na antenie Radia ZET, co przywołuje „GW”, że
Powinniśmy dyskutować o zmianie systemu emerytalnego, np. emeryturach obywatelskich — czyli gwarantowanej minimalnej emeryturze dla każdego, tak aby nie było ubogich seniorów i seniorek.
Kilka lat temu, w 2020 r., Lewica postulowała gwarantowaną emeryturę obywatelską na poziomie 1600 zł netto. Nieco szerzej o emeryturze obywatelskiej wypowiada się w swoim programie Razem. Zdaniem przedstawicieli formacji emerytura obywatelska powinna być przyznawana każdej osobie, która osiągnęła wiek emerytalny – i to niezależnie od tego, jak przebiegało jej życie zawodowe. Dodatkowo emerytura miałaby być wypłacana zarówno ubezpieczonym w ZUS, jak i w KRUS.
Emerytura obywatelska mogłaby oczywiście zostać powiększona o środki z innych form oszczędzania na emeryturę.
Czy teraz gwarantowana emerytura obywatelska ma szansę na wprowadzenie?
Czy wejście Lewicy do rządu koalicyjnego oznacza szansę na realizację tej koncepcji? Wydaje się, że nie – i to mimo powołania Agnieszki Dziemianowicz-Bąk z Lewicy na stanowisko ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Po pierwsze, oznaczałoby to konieczność gruntownej reformy systemu emerytalnego – a przed nowym rządem stoi obecnie wiele innych wyzwań. Po drugie, trudno się spodziewać, by Koalicja Obywatelska, PSL i Polska 2050 w całości poparły ten pomysł – krytykowany wcześniej przez ekspertów. Można zatem przypuszczać, że gwarantowana emerytura obywatelska pozostanie koncepcją, która w najbliższych latach nie doczeka się wprowadzenia – choć pewne zmiany w systemie (jak choćby wprowadzenie renty wdowiej w 2024 r.) są nadal możliwe.