Hiszpańska szynka z… polskich świń. W Hiszpanii zawrzało, dla wielu to coś niewybaczalnego

Gorące tematy Biznes Na wesoło Zagranica Zakupy Dołącz do dyskusji (139)
Hiszpańska szynka z… polskich świń. W Hiszpanii zawrzało, dla wielu to coś niewybaczalnego

Hiszpańska szynka to bez wątpienia jeden z symboli Półwyspu Iberyjskiego – niemal tak rozpoznawalny jak korrida czy kościół Sagrada Família. Okazało się jednak, że jeden z lokalnych przysmaków… tak naprawdę pochodzi z Polski.

Hiszpańskie organizacje zaczęły oskarżać największego producenta szynki jamon iberico, firmę Comapa, że ich przysmak tak naprawdę jest dostarczany znad Wisły.

Dla wielu przedstawicieli branży gastronomicznej to coś niewybaczalnego.

– Szynki, które są przywożone z Polski, są po prostu niskiej jakości – powiedziała dziennikowi „El Pais” Pilar Álvarez, przedstawicielka Stowarzyszenia Producentów Granady.

Hiszpańska szynka, ale z Polski. „Przecież Polska to też Unia”

A co na to wszystko firma Comapa, której produkty można kupić między innymi w sieci Carrefour? Jej przedstawiciele przyznają, że faktycznie – jest coś na rzeczy. Ale zapewniają, że to właściwie nie ma żadnego znaczenia.

Bo owszem, świnie, z których wyprodukowana jest szynka jamon iberico, pochodzi rzeczywiście z Polski. Ale cała produkcja samej szynki z polskich świń odbywa się już w Hiszpanii. Firma przypomina też, że przecież Polska do dawna należy do Unii Europejskiej – a więc standardy hodowli świń są dokładnie takie same jak na Półwyspie Iberyjskim.

Stowarzyszenia Producentów Granady te zapewnienia jednak bynajmniej nie zadowoliły. Związek producentów żąda teraz, by „polsko-hiszpańskie” szynki jak najszybciej zniknęły z półek.

Jak się zakończy szynkowa afera? Cóż – zobaczymy, na pewno będziemy ją śledzić z zapartym tchem.

Czy jednak Stowarzyszeniu Producentów Granady jednak na pewno tak bardzo zależy na utrzymaniu standardów? Cóż, jak zwykle w takich przypadkach, sprawa może mieć drugie dno. Comapa to firma, która osiągnęła duży sukces, ale zdaniem wielu konkurentów, doszła do niego poprzez zaniżanie cen. Szynki od Comapa dojrzewają też około 8 miesięcy, a produkty konkurencji – zwykle od 16 do 20 miesięcy.

Zdaniem konkurentów, zachowanie Comapa to więc problem dla całej branży. Bo ma obniżać ceny, obniżając jakość. A te marki, które trzymają się swoich starych zasad, są teraz pod wielką presją.

Ale można oczywiście na to spojrzeć inaczej. Dzięki firmom takim jak Comapa, hiszpańska szynka już nie jest produktem aż tak luksusowym i trafiła nieco pod strzechy. Nawet jeśli ta hiszpańska szynka tak naprawdę pochodzi z polskich świń.