ecommerce Zakupy

Jedno kliknięcie i gotowe. Tak dzisiaj powinny wyglądać zakupy

Rafał Chabasiński
27.01.2024
Jedno kliknięcie i gotowe. Tak dzisiaj powinny wyglądać zakupy

Szybki, wygodny i bezproblemowy proces finalizacji zamówienia to marzenie sprzedawców i prawdziwe błogosławieństwo dla kupujących. A gdyby tak cały proces sprowadzić do jednego kliknięcia? To nie tylko możliwe, ale też coraz częściej stosowane w praktyce. Nic dziwnego, że one click checkout stanowi jeden z najczęściej wskazywanych tegorocznych trendów w ecommerce.

Im więcej podstron do odklikania, tym większa szansa, że kupujący zrezygnuje z zakupów

Internetowe zakupy w ostatnim czasie zrobiły się jakby szybsze. Pamiętacie czasy, kiedy trzeba było przeklikać przynajmniej kilka podstron przy robieniu zamówienia? Najpierw podawaliśmy dane teleadresowe, później wybieraliśmy metodę dostawy, następnie metodę płatności. Ostatnia podstrona to najczęściej podsumowanie naszej transakcji, kiedy mogliśmy upewnić się, że wszystko się zgadza, a później kliknąć „Zamawiam z obowiązkiem zapłaty”. Dopiero wtedy sklep przenosił nas do bankowości internetowej albo bramki płatniczej. Dzisiaj tak rozwlekła procedura jest niemalże nie do pomyślenia.

Coraz częściej spotykamy się w polskim ecommerce ze sklepami, które są w stanie wszystkie powyższe elementy zmieścić w jednym formularzu. Dość popularne stało się nawet podawanie w nim od razu kodu BLIK, skoro i tak kupujący najprawdopodobniej zaraz sięgnie po swojego smartfona. Przyspieszenie procesu zakupowego to oczywiście świetna sprawa dla sprzedawców. Spada ryzyko, że na ostatniej prostej dojdzie do porzucenia koszyka zakupowego, albo wręcz już potwierdzonego zamówienia. Także kupujący mają powody do radości. Po prostu nie tracą czasu na wykonywanie zbędnych czynności.

Pytanie brzmi: czy da się ten sam proces przeprowadzić jeszcze szybciej i jeszcze prościej? Odpowiedź brzmi: jak najbardziej. Teoretycznie już niedługo będziemy mogli zrobić jednym kliknięciem. Wszystko dzięki upowszechnianiu się funkcji one click chceckout, którą wielu branżowych ekspertów uważa za jeden z kluczowych tegorocznych trendów w ecommerce.

Jak to właściwie miałoby działać? Długość całego procesu należy liczyć w sekundach. Do sfinalizowania transakcji i dokonania płatności wykorzystywane są dane użytkownika, których użył przy pierwszych zakupach w danym sklepie. Warunkiem jest wykorzystanie karty kredytowej albo debetowej, choćby poprzez podpięcie jej pod wirtualny portfel. Oczywiście wspomniane informacje znajdują się w dyspozycji zaufanego dostawcy płatności, a nie w poszczególnych sklepach internetowych. Są przypisywane do naszego konta użytkownika.

Rozwiązania spod znaku one click checkout tak naprawdę funkcjonują z powodzeniem już od lat

Trzeba przyznać, że one click checkout wcale nie jest taką pieśnią przyszłości, za jaką mógłby uchodzić. W Polsce już teraz tego typu rozwiązania oferują między innymi Przelewy24, Dotpay, PayU, Tpay i Polskie ePłatności Online. Równocześnie w niektórych gałęziach rynku jest niemalże standardem. Przykładem mogą być tutaj serwisy oferujące gry wideo. Warto także wspomnieć, że już dobrych kilka lat temu zetknąłem się z nim na… PayPalu, który teraz nagle zaczął szczególnie mocno stawiać na eksponowanie one click checkout.

Do kogo właściwie ta metoda płatności jest skierowana? Problem można rozpatrywać na dwa sposoby. Z jednej strony wydaje się, że one click checkout w szczególności polubią ci konsumenci, którzy robią zakupy pod wpływem impulsu. Wydaje się jednak, że pozytywne nastawienie takich kupujących może się odwrócić o 180 stopni przy pierwszym nietrafionym zakupie.

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest dokładnie na odwrót. Kupowanie jednym kliknięciem jest szczególnie atrakcyjne dla tych klientów, którzy dokładnie przemyśleli swoją decyzję o zakupie. Po prostu nie potrzebują kolejnych chwil na namysł, czy aby na pewno chcą sfinalizować transakcję.

One click checkout sprawdzi się w przypadku osób, które zwyczajnie nie chcą tracić czasu na „trywialne” czynności. Może chodzić o wypełnianie danych adresowych albo nawet o sięgnięcie do portfela po kartę płatniczą. Dla takich kupujących każdy dodatkowy krok dzielący ich od zakupu może stanowić źródło niepotrzebnej irytacji. To szczególnie ważne w przypadku urządzeń, na których wprowadzanie danych nie zawsze jest wygodne. Dotyczy to w szczególności smartfonów, które obsługujemy dotykowo na względnie niewielkim ekranie.

Potrzeba przyspieszenia i uproszczenia ścieżki zakupowej sprawia, że one click checkout stanowi rozwiązanie, które warto udostępnić klientom praktycznie dowolnego sklepu internetowego. Zapewne minie trochę czasu, zanim stanie się domyślnym sposobem robienia zakupów. Możliwe jednak, że ta chwila kiedyś nastąpi. Jak to zwykle z tego typu nowinkami bywa: lepiej się pospieszyć, bo prędzej czy później zainteresuje się nimi także twoja konkurencja.