Jest taki internetowy zwyczaj, że za niewylogowanie się z naszego konta np. na Facebooku, złośliwi znajomi publikują nam za karę tzw. karnego… No, wiecie.
Jegomościa, który zawitał do jednego z trójmiejskich marketów z elektroniką też prawdopodobnie czeka karny, ale proces. A wszystko ze względu na jego dość specyficzne zainteresowania.
Karny proces za niewylogowanie z Gmaila
Kiedy najdzie was ochota na sprawdzenie swojej skrzynki pocztowej, zapewne po prostu odpalacie stosowną aplikację w smartfonie. Bohater niniejszego artykułu smartfona nie miał lub nie używał. Podskoczył więc do pobliskiego marketu z elektroniką i zawartość swojej poczty elektronicznej postanowił sprawdzić za pośrednictwem jednego z urządzeń znajdujących się na wystawie.
27-letni jegomość zrobił, co miał zrobić. Zalogował się, odebrał korespondencję i ruszył w drogę powrotną, zapominając o pewnym istotnym detalu – wylogowaniu się. No i się zaczęło.
Niewylogowanie się ze swojego konta w miejscu publicznym to jedna z gorszych rzeczy, jakie możesz zrobić. Ale niewylogowanie się ze swojego konta, na którym przechowujesz treści o charakterze pedofilskich? Cóż, przynajmniej zyskało na tym społeczeństwo.
Pracownik sklepu zachował się niezbyt etycznie, ponieważ zaczął przeglądać pocztę bohatera wpisu, ale w tych okolicznościach można mu wybaczyć. Kiedy zorientował się, co znajduje się w środku, niezwłocznie zawiadomił Policję. Policja z kolei złapała konesera dziecięcej pornografii.
Teraz mężczyzna czeka na przesłuchanie przez prokuratora. Art. 202 § 4a kodeksu karnego nie pozostawia złudzeń w tej kwestii:
Kto przechowuje, posiada lub uzyskuje dostęp do treści pornograficznych z udziałem małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.